Panią, która stała za mną w kolejce oświeciło dopiero wczoraj: ojej, a jest takie coś, że mogłam oddać 1% na jakieś hospicja... Przeszukawszy zaś swój formularz odkryła, że na całe szczęście księgowa nie pominęła magicznej rubryki i wpisała jakąś fundację. Pani się ucieszyła. Gdy spytałam tatę, czy on jako liniowiec już może oddawać 1%, też nie wiedział. Dlaczego stan świadomości narodu jest tak znikomy???
Niniejszym ogłaszam długi weekend na biegunach. Kierunek: Żarki letnisko. Proszę się modlić, żebym wysiadła z pociągu trochę mniej płaska niż naleśnik, zarówno dziś, jak i w niedzielę. Bardzo bardzo proszę.
Ja tradycyjnie na Chleb Życia, acz po długich medytacjach.
OdpowiedzUsuńPS. Czy tych fajerwerkow z boku nie mogloby być jednak trochę mniej? :-) Strasznie długo ładuje mi się ta strona.
A ja na Tygodnik Powszechny i na Bank Żywności (mogłam na dwa, haha!). Zachodzę tylko w głowę, żono, czemu nie rozliczyłaś się przez internet, szybko, bezboleśnie, jeszcze za Ciebie policzy i kłopot z głowy. Tylko poczty i miłych spóźnialskich brak, ale jakoś mnie to nie przekonywa...
OdpowiedzUsuńChleb życia też rozważałam, ale w rezultacie musiałam szybko i padło na Przystań. Możliwość rozliczenia się przez internet odkryłam 30 IV, i program mi się do tego nie chciał zainstalować, może już za późno było. Więc dlatego. W przyszłym roku spróbuję skorzystać :)
OdpowiedzUsuńPS Odfajerwerkuję za chwilę, też już o tym myślałam, choć u mnie się ładuje szybko.
Tak lepiej czy jeszcze za długo?
OdpowiedzUsuńJa też, ja też przekazałam swój 1% na koniki z Przystani Ocalenie! :) I to już czwarty raz! :) Gdybym mogła, oddałabym im swój cały podatek... A przy okazji bojów skarbowych; swój PIT wyliczyłam już w lutym ale jakoś takoś wysłało mi się dopiero tydzień przed deadlinem. Internetem nie mogłam bo okazało się, że jako kredytobiorczyni nie łapię się na PIT-37 - dlaczego zawsze muszę być inna niż wszyscy? :/
OdpowiedzUsuńJeszcze mogłoby być ciut mniej. :-)
OdpowiedzUsuńPS. Ale ja w ogóle ascezę miłuję (w wirtualu)
jak widzisz zdążam ku.
UsuńOto 4 lata później odnotowałam kolejny rekord. Wypełniłam pit a-na-lo-go-wo. W dodatku dodając i odejmując pod kreską. Tak. Właśnie tak. I nie, nie. Tzn. tak, tak. Targowa, 23:45, comme toujours. I tak już będzie do końca świata i o jeden dzień dłużej?
OdpowiedzUsuń