środa, 25 kwietnia 2012

who is who

- to ten kryzys, o którym pani mówi? - dopytała dziś terapeutka. uśmiechnęłam się. szeroko, bo bonmoty bywają zabawne. - nie. to ten, o którym NIE mówię.

niedziela, 8 kwietnia 2012

wesołego jajka

- a nie myślałaś o tym, żeby się np. rozchorować?
- tzn. rozchorować do kwadratu, tak? generalnie to ja właśnie dlatego nie mam siły nigdzie jechać, bo się rozchorowałam. raz a skutecznie.
- to cię nie zwalnia z życia. a taka grypa jednak na parę dni tak.
- gorzko, wiesz? dowcip polega na tym, że przez zasadniczą większość czasu czuję się porównywalnie do grypy, ale dupa, nieusprawiedliwione, jaśnie publice opatrzyłosię.
- ej, ale ty NICNIEROZUMIESZ. nie chodzi o to, jak się czujesz. chodzi o to, czy ZARAŻASZ.

(kurtyna)
(bis?) 


.nous.voila.

piątek, 6 kwietnia 2012

słowo na piątek

żaden czas temu
albo jedno życie wstecz
idąc w mroku
spotkałem jezusa

chrystusa) moje serce
zatrzepotało się ciężko
i znieruchomiało
gdy mijał mnie (tak

blisko jak ode mnie do ciebie
tak nawet bliżej
stworzony z niczego
oprócz samotności

/e.e.cummings
& stanisław barańczak/

niedziela, 1 kwietnia 2012

frenczmaniera

GUPy 

[Głęboko]
[Ukryte]
[Powody].

Kupuję.








***
a stary miuzik nie rdzewieje.