tag:blogger.com,1999:blog-54743535398020958562024-02-19T18:15:10.700+01:00trwa RE.MONTno więc chyba logiczne że mamy bałagan?
poza czasowym mam nadzieję bałaganem na rzecz wirtualnego remontu mamy constans bałagan w realnych neuroprzekaźnikach i cholernie trudno nam z tym.Unknownnoreply@blogger.comBlogger231125tag:blogger.com,1999:blog-5474353539802095856.post-77948713944574442512018-05-11T23:10:00.003+02:002018-05-11T23:25:23.867+02:00kiedy zakładałam tego bloga, optymistycznie wierzyłam, że opisanie doświadczenia pozwoli włączyć je w przestrzeń relacji. chciałam być mniej samotna. od kilkunastu miesięcy w moim życiu powtarza się horror, którego doświadczyłam w roku 2003: proces powolnej utraty nadziei, wypuszczania z rąk kolejnych sznurków, przyznawania przed sobą, że choćbym nie wiem jak chciała, to nie daję rady, nie mam siły, nie potrafię. że chociaż znam azymut i plus minus rozumiem o co chodzi w tej zabawie, to po prostu jestem na nią - za słaba. przez wiele lat wydawało mi się, że to, co sprawiło, że doświadczenie pierwszego kryzysu było tak potworne, był brak świadomości tego, co się ze mną dzieje. otóż errata. nie wiem, ile kilogramów dokładał mi brak świadomości, ale wypuszczanie wszystkiego z rąk mindfully nie jest specjalnie w niczym lepsze. mindfully boli. potrzebuję realnej, długofalowej pomocy. jeśli jej nie dostanę, to po prostu <br />
<br />
TEN <br />
TRAMWAJ <br />
DALEJ <br />
NIE <br />
POJEDZIE. <br />
<br />
wiem, czego potrzebuję, wiem, że to nie jest niewykonalne, wiem też, że dostać nie mam skąd. ci, co by mogli, to nie mogą vel się nie poczuwają, ci, co się poczuwają, nie umieją, umieją za to szkodzić, państwo jest jakie jest, moment dziejów takoż, ja sama dalej nie potrafię. czyli powoli kontemplując sufit po prostu żegnam się. nie, spokojnie, nie to, że hic et nunc, nie wzywaj policji przypadkowy przechodniu, to nie są plany na dzisiejszy wieczór. to jest nudne, to boli, to się ciągnie jak słaby serial i nikt nie wie, czy potrwa jeszcze dni, tygodnie, miesiące, lata czy dziesiątki lat. ja też tego do końca nie wiem. mnie już dawno nie ma, tyle wiem na pewno. szkoda mi dziewczyny, która próbowała pisać o doświadczeniach, których opisać się nie da. była głupia i naiwna. to nie jest świat dla słabych ludzi i cudza depresja nikogo tak naprawdę nie obchodzi. szkoda mi też tej drugiej, która tak długo próbowała robić dobrą minę do złej gry. dziś jej trup czasem myśli, że chyba nie było trafione. dupa, mości panowie i panie. dupa, dupa, dupa. gdzieś w komputerze jednym z trzech lub na pendrajwie jednym z trzydziestu jest długie, mądre podsumowanie tego wszystkiego, co bym tu o przebytej drodze mogła mieć do powiedzenia. no ale samo nie wskoczyło, co za pech, więc się muszą szanowni panowie i panie obejść ze smakiem. jezu, jak boli. i paracetamol nie pomaga.Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5474353539802095856.post-72516673354082035902015-12-09T18:10:00.001+01:002015-12-09T18:10:29.431+01:00quantumtantum<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-gIbtMIyiApjWPYYz-CnRIwppMoVtU5ek7lGaU7kUokylS12iR4TdrWqf6wA0CoJRyVZJLlC7oUFIXqH_eIcIy1-9QzjzumDcvOTYoM93fby6YhHKzzpx2FsYqZDSIrULeIcCw7-1j6A/s1600/quantumpotestantumaude.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="308" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-gIbtMIyiApjWPYYz-CnRIwppMoVtU5ek7lGaU7kUokylS12iR4TdrWqf6wA0CoJRyVZJLlC7oUFIXqH_eIcIy1-9QzjzumDcvOTYoM93fby6YhHKzzpx2FsYqZDSIrULeIcCw7-1j6A/s320/quantumpotestantumaude.jpg" width="320" /></a></div>
<br />Unknownnoreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-5474353539802095856.post-74472630657386511052014-10-08T07:11:00.001+02:002014-10-08T07:11:04.226+02:00ogólnie rzecz biorącto nie nadążam. <br />ale bardzo się staram. <br />a ponieważ nie mam tv, <br />to stary song nie kojarzy mi się serialowo. <br />że banalny-no banalny. <br />życie jest banalne. <br />
<br />
śmiało, nieśmiało, walecznie?<br />
będzie kępa czy nie będzie?<br />
<br />
wsparcie moralne i nie tylko<br />
potrzebne mi jest na cito <br />
co ty na to,<br />
bloggerze?<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/JPSM5LVdUeA?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<br />Unknownnoreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-5474353539802095856.post-72234893099147254472014-04-14T17:40:00.000+02:002017-11-11T13:54:00.975+01:00sens podróży, pretekst celutaką sobie odkryłam wczoraj Amerykę, że jeśli a) w październiku tego ;-) roku konsumowałam z moją panią doktór t<a href="http://nabiegunach.blogspot.com/2013/10/x.html" target="_blank">or</a>cik wedlowski, uprzednio własnoręcznie przystrojony na okoliczność brzydkiego jubileuszu b) dni temu parę tyle samo lat minęło odkąd brodatemu Poecie zraczyć się raczył kielich krtani => to znaczy, że mniej więcej w tym samym czasie umierało nam się i zmartwychwstawało. <br />
<br />
z każdym rokiem coraz więcej rozumiem o co chodzi w przekraczaniu wód wszelakich, im więcej rozumiem, tym mniej się mieści w słowa, i gdy tak stukam, to mam <a href="http://nabiegunach.blogspot.com/2013/03/tak-sobie-mysle.html" target="_blank">deja lu</a>. czyli wychodzi na to, że mam do powiedzenia to samo, co rok temu, ze szczególnym uwzględnieniem pisma obrazkowego. może osiągnęłam nirvanę. tym niemniej niech zostanie, bo trochę mnie już denerwuje ten zając, co wskoczył w przestrzeń przed terminem i zaburzył dekorum. nie to, bym miała coś przeciwko zającom, otwieranie bramek w metrze kartą płatniczą i płacenie biletem miesięcznym w zasadzie weszło mi już w nawyk, tym niemniej uprzejmie proszę niech się szanowny zając posunie, usunie i odsunie, bo dziś mordujemy jagniątka. oj panie jezusicku, tyle zwierząt w jednej kudłatej głowie, co rodzenia się i umierania w jednym kalendarzu?<br />
<br />
ten sam musk co mi myli kartę płatniczą z biletem<br />
ma fantazję zapodać taki song<br />
dla odmiany o królikach<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/0aHLPLZ7hl8/0.jpg" frameborder="0" height="113" src="https://www.youtube.com/embed/0aHLPLZ7hl8?feature=player_embedded" width="150"></iframe></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5474353539802095856.post-58559587864085464702014-03-18T19:26:00.001+01:002014-03-18T19:26:41.437+01:00zając zając pokaż rogiWtorek. Widziałam się z kimś po tygodniu niewidzenia, chcę coś opowiedzieć. Długą, obfitującą w smaczki i szczegóły historyjkę. Ale czy ja już tego nie mówiłam? - zastanawiam się i widzę białą plamę. Nie pamiętam, co mówiłam tydzień temu, a czego nie.<br />
<br />
Środa. Chcąc naładować telefon, prawie umyłam go pod kranem. <br />
<br />
Czwartek. "Czy ty w końcu zadzwoniłaś do X po tym, jak o tym rozmawiałyśmy?" - pyta mama. Nie wiem, mamo. Na pewno zamierzałam zadzwonić, ale nie pamiętam, jak się skończyło. "To może teraz zadzwonisz i zapytasz, czy już dzwoniłaś?" W sumie jest to jakaś myśl. <br />
<br />
Piątek. Próbuję otwierać samochód dowodem rejestracyjnym. <br />
<br />
Sobota. Purim. Wybieram się na bal. Rozpaczliwie dumając W Co By Się Tu Ubrać, bardzo zadowolona z siebie zlokalizowałam w końcu przywiezioną z Portugalii czapeczkę z dzwoneczkami. Przymiarka wypadła pomyślnie. Pracowicie dobieram resztę stroju tak, by komponowała się z czapeczką. Wsiadając do metra uświadamiam sobie, że główny element stroju został w domu.<br />
<br />
Niedziela. Kończę lekcję. Umawiam się na następną, szukam kalendarza. Nie ma. Nigdzie nie ma. Szukam wydrukowanej dla dziewczynki pracy domowej. Drukowałam ją 10 minut przed lekcją. Pewnie jest tam, gdzie kalendarz. Mimo najszczerszych wysiłków i dość ograniczonej przestrzeni nie potrafię ich zlokalizować.<br />
<br />
Poniedziałek. Gotuję makaron i sięgam do szafki po ulubiony talerz. Stoi na swoim miejscu,
ino - brudny. Miał trafić do zmywarki, ale odłożyłam go gdzie indziej.<br />
<br />
chce<br />
mi<br />
się<br />
płakać<br />
<br />
pła<br />
kać<br />
pła<br />
kać<br />
pła<br />
kać<br />
<br /><br />
"aaaale to się każdemu zdarza, mi też, mi też" pocieszają mnie życzliwi, co poniektórzy opowiadają o skarpetkach znalezionych w lodówce, gdy mieli lat 14, a ja mam ochotę wrzasnąć SHUT UP. No chyba że zdarza Wam się o średnio 20x dziennie w najbardziej podstawowych czynnościach, które próbujecie wykonywać - to wtedy faktycznie, powiedzcie mi o tym niezwłocznie i założymy klubik.<br />
<br />
Obrazek, który przed Świętami rozśmieszył pół fejsa, <br />w swej pierwszej odsłonie naprawdę zabawny był. <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAcHsD1FmW1YvqwnAwNGGeNDvXY3HlFB2cVNC6oncGeNhRQVxJ7mD-D0F1PklybIN8kAYDr5Dyq-JtZO3e-v7z73iT8zv7ATjMNr6dwpJ_F5GJ3E4nRa9gP1wWUjXAuqrfeYD0KENzIRc/s1600/miko%C5%82aj+zaj%C4%85c.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAcHsD1FmW1YvqwnAwNGGeNDvXY3HlFB2cVNC6oncGeNhRQVxJ7mD-D0F1PklybIN8kAYDr5Dyq-JtZO3e-v7z73iT8zv7ATjMNr6dwpJ_F5GJ3E4nRa9gP1wWUjXAuqrfeYD0KENzIRc/s1600/miko%C5%82aj+zaj%C4%85c.jpg" height="200" width="200" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
A w drugiej już mniej: <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgN6V6ddCRr3n_f0fWQdXnHv9t7UPBqoAcX69YV9QoYrEmND-zQpx23W50QPdwNQtAI4SZIHOpGv0YFTr3e9tZovI4Y5S1Lfvz6PS-kufjSdLmxMfTvGNSdt2vA6JYNUBo71GmC57ENDMk/s1600/miko%C5%82aj+alzheimer.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgN6V6ddCRr3n_f0fWQdXnHv9t7UPBqoAcX69YV9QoYrEmND-zQpx23W50QPdwNQtAI4SZIHOpGv0YFTr3e9tZovI4Y5S1Lfvz6PS-kufjSdLmxMfTvGNSdt2vA6JYNUBo71GmC57ENDMk/s1600/miko%C5%82aj+alzheimer.jpg" height="170" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
Nie wiem, co się ze mną dzieje. Pewnie nie Alzheimer. Wiem, że mój musk nie działa tak, jak kiedyś i że niektóre fuszerki odstawia naprawdę zbyt często. Nie całkiem wiem, czy chcę wydawać ?350 ?500 PLN na tomografię po to, by się w ten czy inny sposób uspokoić. Pewnie gdybym miała w nadmiarze, to bym wydała, ale że bardziej nie mam niż mam, to się waham. Ze stołu do masażu większy chyba będzie pożytek, niż z tomografii. A może nie. Nie wiem. Wiem za to, jak się czuję, próbując umyć telefon pod kranem i włożyć buty na szyję zamiast szalika. Jestem prze-ra-żo-na i chce mi się wyć. I jeszcze wiem, co wtedy robię. Oddycham głęboko i zagryzam zęby. A czasem staram się uśmiechnąć, ki gezunt.<br />
<br />
Różnie mi to idzie.<br />
Np. tłusty talerz w szafce mnie NIE rozbawił. <br />
<br />
<span style="font-size: xx-small;"></span> Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5474353539802095856.post-49068810428556554092014-02-20T14:43:00.002+01:002014-02-20T15:27:49.557+01:00ale za to tygodnie<br />
Pisanie bloga nie sprawdza mi się już, uwiera z jednego, prostego powodu. Blog mi nie wystarcza. Blog ma felery, których nie wiem jak uniknąć, na których cały czas się wywalam. Tak naprawdę głęboko marzę o tym, żeby pisać nie blog, lecz - książkę. Tzn. nie, wróć. Nie marzę o tym, by pisać. Chciałabym NA-. <span style="font-size: x-small;">(Może o to właśnie chodzi, że nie da się NApisać bloga)</span>. Jest to chyba w tej chwili jedno z moich głębszych, ważniejszych marzeń. Tzn. takich marzeń, które nie pozostają do końca w sferze mrzonek.<br />
<br />
I jest mi smutno, bo patrząc na realia oceniam szanse na realizację przedsięwzięcia jako kosmicznie, żałośnie małe. Nie żadne, ale - bardzo, bardzo małe. Warunki panujące w moim łbie za chiny nie odpowiadają warunkom potrzebnym do napisania książki. Trochę wiem, zarówno o tym, co mam we łbie, jak i o tym, czego trzeba do pisania książki. Wiem, bo (nie) raz już pisać próbowałam. I w lepszych warunkach, i w tych, które panują teraz. Raz się udało (yupi!)<span style="font-size: xx-small;"> (ale nobla nie dali) (co za pech)</span>, wiele razy - nie. Książka to duże i złożone przedsięwzięcie.<br />
<br />
Ale. Któregoś dnia, gdy coś zawiało w stronę szklanek półpełnych, przypomniałam sobie o Jeanie-Dominique Bauby. Gdzieś na boku zanotowałam skrzydlatą myśl: napisanie książki w bardzo trudnych i niestandardowych warunkach nie jest tak zupełnie niemożliwe. "No to sru, do roboty, teraz, zaraz, już", rzec by się chciało, ale za stara jestem na pospolite ruszenia. To, że nie jest niemożliwe, nie oznacza, że każdemu się uda. Ale oznacza, że cień szansy - istnieje. W historii mojego kraju zdarzały się t<a href="http://www.youtube.com/watch?v=Drg-ttT4An4" target="_blank">ak</a>ie sny. A że jestem dzioucha z Żoliborza i dziecko 305-tki, to chyba nie powinnam o nich tak do końca zapominać.<br />
<br />
Więc póki nie ma książki, a jest blog, na którym smęcę i smęcę, to na wypadek, gdybym kiedyś jeszcze raz postanowiła porwać się z motyką<br />
<br />
ctrl+c<br />
ctrl+v<br />
<br />
Wpadło mi dziś fejsem w oczy, kto chętny, niech się częstuje / inspiruje<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/proxy/AVvXsEja3UBxFRvZZeEFzWYmu8vp-pFGtkA28l3XdDwp1qJVHuMwehtfnzleZg-CQYUIyytkbDgPUWh9vAiobAtph2Depsl-6b3hM9uxHcm1-_QkyNJMBUU_O09gv_saDkT6BRUmvfSs=" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://zenmonster.com/images/bee.jpg" height="320" width="222" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: xx-small;">(a fota ze strony http://zenmonster.com/bee.htm) </span><br />
<br />
<br />
<br />
13 zasad
Waltera Benjamina<br />
<br />
1) Kto zamyśla przystąpić do pisania większego dzieła, niech sobie
dogadza, a po wykonaniu pensum używa wszystkiego, co dalszej pracy nie
przyniesie uszczerbku.<br />
<br />
2) Mów, jeśli chcesz, czego dokonałeś, ale dopóki praca w toku, nie<span class="text_exposed_show">
odczytuj fragmentów. Wszelka satysfakcja, jaką byś z tego czerpał,
wstrzymuje tempo. Jeśli będziesz przestrzegał tego reżimu, rosnąca
potrzeba powiadomienia innych stanie się wreszcie napędem przybliżającym
zakończenie.<br /> <br /> 3) Pracując w danych warunkach staraj się unikać
mierności dnia powszedniego. Połowiczny spokój, z jałowymi hałasami w
tle upadla. Natomiast jeśli pracy akompaniuje etiuda albo gwar, może to
być dla niej równie znaczące jak donośna cisza nocy. Jeśli cisza
wyostrza słuch wewnętrzny, to tamten akompaniament staje się probierzem
dykcji, której pełnia pogrąża w sobie nawet ekscentryczne hałasy.<br /> <br />
4) Unikaj byle jakich przyrządów. Pedantyczne upieranie się przy
określonym papierze, piórze, atramencie przynosi korzyść. Nie luksus,
lecz bogactwo tych untensyliów jest niezbędne.<br /> <br /> 5) Nie pozwól, by jakakolwiek myśl przeminęła incognito, a swój notes prowadź skrupulatnie, jak urząd księgę meldunkową.<br /> <br />
6) Niechaj twoje pióro opiera się natchnieniu, a przyciągnie je niczym
magnes. Im rozważniej ociągasz się ze spisywaniem pomysłu, w tym
dojrzalszej postaci odda się w twoje ręce. Mowa zdobywa myśl, ale pismo
nad nią panuje.<br /> <br /> 7) Nigdy nie przestawaj pisać, gdy nic już nie
przychodzi ci do głowy. Przerywać tylko wtedy, gdy należy dotrzymać
terminów (posiłku, spotkania) lub kiedy dzieło jest ukończone, to nakaz
literackiego honoru.<br /> <br /> 8) Brak natchnienia wypełniaj, przepisując na czysto już napisane. Tymczasem ocknie się intuicja.<br /> <br /> 9) Nulla dies sine linea – ale za to tygodnie.<br /> <br /> 10) Nigdy nie uważaj za doskonałe dzieła, nad którym ani razu nie ślęczałeś od wieczora do bladego świtu.<br /> <br /> 11) Zakończenia dzieła nie pisz w tym samym gabinecie, co zwykle.<br /> Nie zdobyłbyś się w nim na dość odwagi.<br /> <br />
12) Stopnie redagowania: myśl - styl - pismo. Taki jest sens
czystopisu, że sporządzając go, skupia się uwagę już tylko na
kaligrafii. Myśl zabija natchnienie, styl krępuje myśl, pismo nagradza
styl.<br /> <br /> 13) Dzieło jest pośmiertną maską koncepcji.</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://pl.wikiquote.org/wiki/Skafander_i_motyl" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;" target="_blank"><img border="0" src="http://terytoria.com.pl/userfiles/image/ksiazki/56.jpg" height="200" width="129" /></a></div>
<a href="http://bylecoq.w.interia.pl/text/paryz_stolica.htm" target="_blank"><img alt="http://bylecoq.w.interia.pl/text/paryz_stolica.htm" border="0" src="http://literatki.com/wp-content/uploads/2011/08/Ulica-jednokierunkowa.jpg" height="200" width="126" /></a>
<!-- Blogger automated replacement: "https://images-blogger-opensocial.googleusercontent.com/gadgets/proxy?url=http%3A%2F%2Fzenmonster.com%2Fimages%2Fbee.jpg&container=blogger&gadget=a&rewriteMime=image%2F*" with "https://blogger.googleusercontent.com/img/proxy/AVvXsEja3UBxFRvZZeEFzWYmu8vp-pFGtkA28l3XdDwp1qJVHuMwehtfnzleZg-CQYUIyytkbDgPUWh9vAiobAtph2Depsl-6b3hM9uxHcm1-_QkyNJMBUU_O09gv_saDkT6BRUmvfSs=" -->Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5474353539802095856.post-26407373699107320792014-02-12T14:58:00.002+01:002014-02-15T12:40:30.041+01:00jubileusze<br />
stuknęło niedawno pięć lat, jak blog na biegunach wisi sobie i smęci w wirtualu, w październiku stuknęło lat dziesięć, odkąd łykam psychoproszki w różnych konfiguracjach. bardzo dużo się w tym czasie we mnie i w moim życiu zmieniło, cały czas się zmienia. na początku próbowałam o tym mówić, pisać, z naiwną wiarą, że da się to doświadczenie opowiedzieć. ale się zorientowałam, że się nie da i w pewnym momencie przestałam kłapać dziobem. co jakiś czas łapię się na (głębokim) pragnieniu, żeby coś tu wystukać z metapoziomu, coś zamknąć, coś otworzyć, podsumować, sprostować, manifestnąć, nadać blogowi inny wymiar. <br />
<br />
no.<br />
ale.<br />
nie.<br />
mam.<br />
siły.<br />
<br />
<br />
ot, proza życia.<br />
<br />
wiszą więc Br<a href="http://nabiegunach.blogspot.com/2013/12/kto-wie.html" target="_blank">eug</a>hle i Groch<a href="http://nabiegunach.blogspot.com/2012/03/tego-roku.html" target="_blank">owi</a>aki, brzdąkają Turn<a href="http://nabiegunach.blogspot.com/2012/02/prosty-temat.html" target="_blank">a</a>uy i Jac<a href="http://www.youtube.com/watch?v=OPx8rDGIGxM" target="_blank">usi</a>e, a moje jubileuszowe podsumowania lądują tu i tam na wieczne nienapisanie. i tak już pewnie będzie do końca świata i o jeden dzień dłużej. smutno mi z tym. nie mogę się opędzić od H<a href="http://chustka.blogspot.com/2012/02/677.html" target="_blank">erber</a>ta, co to go kiedyś Asia udekorowała maupiarnią. była zima, jest zima, nihil novi sub sole. "porwane akordy / źle zestawione kolory i słowa / jazgot dysonans / języki chaosu............"<br />
<br />
smutno i zimno.<br />
zimno i smutno. <br />
<br />
<br />
<br />
<br />
-------------------------------------- <br />
coraz częściej wydaje mi się, że cały ten bajzel, który w minionym dziesięcioleciu zagościł w mojej neurokosmicznożyciowej przestrzeni i rozhasał się po niej solidnie, pozwala mi regularnie, głęboko i konsekwentnie doświadczać jednej i tej samej sprawy: ekstremalnej samotności. jest to doświadczenie graniczne. i jestem nim bardzo zmęczona.<br />
------------------------------- <br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5474353539802095856.post-25844057248249877952013-12-08T00:22:00.001+01:002013-12-08T00:29:28.019+01:00kto wiePowiesiła blogosąsi<a href="http://zatrzymajmnie.blogspot.com/" target="_blank">ad</a>ka:<br />
<br />
<br />
***<br />
"Breughel, co osiwiał<br />
pojmując ludzi, oczy im odwracał<br />
od podniebnych dramatów. Wiedział, że nie gapić<br />
trzeba się nam w Ikary, nie upadkiem smucić<br />
- choćby najwyższy…<br />
- A swoje ucapić.<br />
- Czy Dedal, by ratować Ikara, powrócił?"<br />
<br />
Odruchowo googlam morz<a href="http://www.youtube.com/watch?v=Ub5r-pFXUDc" target="_blank">e, c</a>o to ci<a href="http://www.youtube.com/watch?v=qDjmO_NT17s" target="_blank">erp</a>nie gęsią skórką. Ze zdziwieniem jak przez mgłę przypominam sobie podręcznik do
?siódmej klasy (a może jednak piątej? mity wszak były w piątej? - w każdym razie bardzo-bardzo-czarno-biały-i-nie-najlepszej-rozdzielczości-oraz-jakości-druku był ten Breughel, z dojrzeniem kopytka kłopoty miałam, te kłopoty do dziś pamiętam). Korespondencja autora z maturzystami stanowczo li<a href="http://bryll.pl/sciaga-dla-licealistow/wciaz-o-ikarach-glosza/" target="_blank">nku</a> warta.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/5/5e/Bruegel,_Pieter_de_Oude_-_De_val_van_icarus_-_hi_res.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="211" src="http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/5/5e/Bruegel,_Pieter_de_Oude_-_De_val_van_icarus_-_hi_res.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
<span id="bc_0_3b+seedB3o_D" kind="d"></span>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
***<br />
"A Ikar jednak leci. Choć nie tam gdzie marzył<br />
I pod ciężarem morza płetwy w skrzydła zmienia<br />
Musi nauczyć się prawa ciążenia<br />
Sparzył się. Poszedł na dno. I kto wie jak marzy?"<br />
<br />
Ano wł<a href="http://www.youtube.com/watch?v=odHkchixiqI" target="_blank">aś</a>nie. <br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://bi.gazeta.pl/im/1/10775/z10775751Q.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"></a><a href="http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/0/0e/BruegelPortrait.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/0/0e/BruegelPortrait.jpg" width="169" /></a> <img border="0" height="133" src="http://bi.gazeta.pl/im/1/10775/z10775751Q.jpg" width="200" /> </div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
K<a href="http://www.youtube.com/watch?v=lrFmiuJhIOw" target="_blank">to</a><br />
wie<br />
jak<br />
m<a href="http://www.youtube.com/watch?v=OcGBYvxyWIY" target="_blank">ar</a>zy.<br />
<br />
<span id="bc_0_3b+seedB3o_D" kind="d"></span>
<span id="bc_0_3b+seedB3o_D" kind="d"></span>
<a href="http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/0/0e/BruegelPortrait.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"></a>
<span id="bc_0_3b+seedB3o_D" kind="d"></span>Unknownnoreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-5474353539802095856.post-89881084707763574242013-11-18T21:41:00.000+01:002013-11-18T21:42:02.665+01:00piórka<div style="text-align: center;">
ocalone z twarzoksiążki: </div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiALGAuU_iY2xFcmvw-iGXjdTboi09ljXfH8z4CajYje3L-vtGHdaKYYdRS1pH6HedgryA2DGmmETBnjlBlz9k9L7pHz_KeMVQcG4UybADJKBKqKuobe4BNZ38KfzaCk9fwlVWJ7n4nfwM/s1600/cacy+cacy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="118" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiALGAuU_iY2xFcmvw-iGXjdTboi09ljXfH8z4CajYje3L-vtGHdaKYYdRS1pH6HedgryA2DGmmETBnjlBlz9k9L7pHz_KeMVQcG4UybADJKBKqKuobe4BNZ38KfzaCk9fwlVWJ7n4nfwM/s200/cacy+cacy.jpg" width="200" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
(a ja wysilam ciągle się</div>
<div style="text-align: center;">
by z gracją odpowiadać: be)</div>
Unknownnoreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-5474353539802095856.post-15464277748170638432013-10-23T21:05:00.004+02:002017-11-11T13:52:27.577+01:00X10 lat<br />
<br />
( <br />
d.<br />
z.<br />
i.<br />
e.<br />
s.<br />
i.<br />
ę.<br />
ć. <br />
l.<br />
a.<br />
t.<br />
)<br />
<br />
ałłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłł<a href="http://nabiegunach.blogspot.com/2009/04/mama-szymona.html" target="_blank">ł</a>łłłłłłłłłłłłłłłła. <br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/bFjGSK-5pw0/0.jpg" frameborder="0" height="113" src="https://www.youtube.com/embed/bFjGSK-5pw0?feature=player_embedded" width="150"></iframe></div>
<br />
<br />
<br />Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5474353539802095856.post-27427677123708305932013-06-09T22:41:00.001+02:002013-06-09T23:32:09.231+02:00gdyby ktoś...zainstalował mi w domu ukrytą kamerę i podglądał sobie, jak podjadam siano z paśnika i pokładam się na polanie niczym białowieski żubr czy inny tam bocian w gnieździe - to to nie byłby budujący film. Ciekawe, jak ludzie mnie spotykający wyobrażają sobie moją codzienność, zastanawiam się czasem i zwykle robi mi się wtedy przeraźliwie smutno. Kogo (nie) udawać - pytanie jak z elementarzowej czytanki, i wszystkie odpowiedzi z elementarza równie złe. <br />
<br />
boli ten świat --- (a ktury?)<br />
<span style="font-size: xx-small;">tak wiem, tak wiem. albo i nie wiem. </span>Unknownnoreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-5474353539802095856.post-78599032144422440622013-05-30T14:39:00.001+02:002013-05-30T14:39:53.782+02:00nie umieraj dżdżownico n/txtUnknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5474353539802095856.post-83458939294582301962013-05-02T11:43:00.000+02:002013-05-03T13:42:33.703+02:00zuuua piosenkaSpadające z nieba orły lajkuję. Tzn. lajkuję że spadały, patrzyłam przez okno i zastanawiałam się co to tak na czerwono leci. Oraz wspominałam z Prawie_Małą_Mi wierszy ł<a href="http://nabiegunach.blogspot.com/2009/08/al-marmol-estos-libros.html" target="_blank">apa</a>nie. Wiersz czy orzeł, z daleka wygląda podobnie. Czyli ślicznie. A z bliska to różnie bywa. <br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjR3LxAwP-2C9d-DWV6iCVwVelo3C8HGNAHC1sUckzD5nSe0E5rYsvYzKQdsoNS1zF5XyFvDnFUoSbaQpfdfAnUiDMB__mE3ZX_TnABk_4fg3TzrenCvtEy4-qxaL1RfLj3ct_fokhjIIU/s1600/orze%C5%82+mo%C5%BCesz.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="172" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjR3LxAwP-2C9d-DWV6iCVwVelo3C8HGNAHC1sUckzD5nSe0E5rYsvYzKQdsoNS1zF5XyFvDnFUoSbaQpfdfAnUiDMB__mE3ZX_TnABk_4fg3TzrenCvtEy4-qxaL1RfLj3ct_fokhjIIU/s200/orze%C5%82+mo%C5%BCesz.jpg" width="200" /></a><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
Natomiast co do pani Geppert... <br />
<br />
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="113" src="http://www.youtube.com/embed/pbUB8oOtFaA" width="150"></iframe><br />
<br />
...to sama nie wiem. Ambiwalentnie. TAK za przełamywanie
tabu, wręcz przeciwnie za trywializowanie wątków z krainy wiecznego
chłodu. Ci lachn iz tomid gezunt? Czy jednak są rzeczy, z których śmiać
się może - nie wolno, nie należy?<br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbMYQYwqEwUgBjmR_uqBGuMs2BZdsbBIQog-4aYJ7r6t_LruuHYxIPGlAi_juAH6g5D-WJfmHSHuXzeXB2lkrhEQN-375MLgWVGrW17A_ZrloA-9NjZu0A_PLKMl4sLINU5K_vskMVQ78/s1600/Almetyna+Kolce_na_skorupie.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbMYQYwqEwUgBjmR_uqBGuMs2BZdsbBIQog-4aYJ7r6t_LruuHYxIPGlAi_juAH6g5D-WJfmHSHuXzeXB2lkrhEQN-375MLgWVGrW17A_ZrloA-9NjZu0A_PLKMl4sLINU5K_vskMVQ78/s400/Almetyna+Kolce_na_skorupie.jpg" width="400" /></a><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: small;">Z <span style="font-size: small;">Kroke planuję się zmierzyć w ne<span style="font-size: small;">xt<span style="font-size: small;">weeku. </span></span></span> </span><span style="font-size: small;">Kasztany smaży Al<a href="http://almetyna.blox.pl/html" target="_blank">mety</a>na. </span><br />
<span style="font-size: small;">A o</span>d kasztana do barana -<br />
nie da się zaprzeczyć,<br />
że melodia dźwięczna,<br />
wpada w ucho.<br />
Jak ulał do<br />
codziennych<br />
piruetów.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOdHUIclgoEdk19VloNoRFGB5ICXk4lD1JuO5OPAGpNdaYLMO8hXPT6Uz1KN6U3-SfKkT0OkNyXyG75aoi2LdHAZik7IP4ZBhYrkMcWGBg3rD7mUX8bLMp5Xt1qY5VH74XCCFrq96uu9s/s1600/orze%C5%82+orze+jak+mo%C5%BCe.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="188" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOdHUIclgoEdk19VloNoRFGB5ICXk4lD1JuO5OPAGpNdaYLMO8hXPT6Uz1KN6U3-SfKkT0OkNyXyG75aoi2LdHAZik7IP4ZBhYrkMcWGBg3rD7mUX8bLMp5Xt1qY5VH74XCCFrq96uu9s/s200/orze%C5%82+orze+jak+mo%C5%BCe.jpg" width="200" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiEeQVryOBXkphBixOnN3Ga6k4BEFWCY2_1TQidC8a_HulfgilyhmiWIphRVVbOvnqnuYKm2ClIvbzkg1OOpaDLkt7ahfQhiVsXXJzYIypSEGGQxsKM7L6A5fay9r29Y6fi7cwuBGPzR0s/s1600/wyluzuj+sie.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="138" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiEeQVryOBXkphBixOnN3Ga6k4BEFWCY2_1TQidC8a_HulfgilyhmiWIphRVVbOvnqnuYKm2ClIvbzkg1OOpaDLkt7ahfQhiVsXXJzYIypSEGGQxsKM7L6A5fay9r29Y6fi7cwuBGPzR0s/s200/wyluzuj+sie.png" width="200" /></a><span style="font-size: x-small;"> </span><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: x-small;">+++ RESZTA JEST MILCZENIEM +++ </span><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: x-small;">.</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjR3LxAwP-2C9d-DWV6iCVwVelo3C8HGNAHC1sUckzD5nSe0E5rYsvYzKQdsoNS1zF5XyFvDnFUoSbaQpfdfAnUiDMB__mE3ZX_TnABk_4fg3TzrenCvtEy4-qxaL1RfLj3ct_fokhjIIU/s1600/orze%C5%82+mo%C5%BCesz.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"></a></div>
<br />Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5474353539802095856.post-60975795447150329402013-04-02T08:56:00.001+02:002013-04-23T15:57:57.766+02:00niech zdecyduje"Proszę znaleźć czas żeby przejść przez ten plac, bo ten plac jest ważny. Tam padły ważne słowa, które niestety trochę skremówkowaliśmy" - mówi pan w radiu, nie wiem co za pan, ale czasownik mu się udał. Niech zstąpi, niech odnowi, stuka jedna ręka, tylko co tam się kryje pod kurzem i patyną, bo może lepiej nie ruszać, mruczy podejrzliwie druga. To ja już nie wiem. "Niech zdecyduje" - powiedzieli do mnie dziesięć lat temu gimnazjaliści nad Biebrzą i im też się bonmot udał. Swoją drogą, fraza "papież Franciszek" brzmi mi surrealistycznie: coś jak "Miś Uszatek". Albo "lalka Barbie".......................<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
***<br />
<br />
"Tak bardzo ją kochają, że ta narastająca w niej starość jest im nienawistna. Idą obok niej piękni i rośli i patrzą na nią oczami swojego dzieciństwa.<br />
I mają dotąd w uszach jej głos dźwięczny jak wielkanocny dzwon rozhuśtany na przyjaznym wietrze,, który towarzyszył zawsze jej szybkim ruchom niosąc ku niej przedmioty.<br />
Więc kiedy się potknie na ulicy, syczą: Babko, nie udawaj!<br />
A kiedy się zgarbi, wołają: Babko, wyprostuj się!<br />
Ktoś obcy, kto by to usłyszał, miałby ich za okrutnych.<br />
Ale ona zdobywa się raz jeszcze na wysiłek, prostuje się i twarz jej zalewa światło miłości."<br />
<br />
Julia Hartwig, "Zr<a href="http://www.chustka.blogspot.com/2013/01/946.html" target="_blank">o</a>bię <a href="http://lisboa.blox.pl/2005/04/wpis.html#ListaKomentarzy" target="_blank">d</a>la was ten c<a href="http://lisboa.blox.pl/2005/04/wpis-1.html#ListaKomentarzy" target="_blank">u</a>d"<br />
<br />Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5474353539802095856.post-23588951526998244042013-03-29T00:48:00.000+01:002013-04-03T05:30:51.425+02:00w imię duszy<span style="color: #f6b26b;"><span style="font-size: xx-small;">>>>>>>>>>>>>>>>>>>>></span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;">cyt<a href="http://www.nabiegunach.blogspot.com/2013/03/koci-skok.html" target="_blank">aty o ko</a>cich skokach ciąg dalszy</span>
<span style="color: #f6b26b;"><span style="font-size: xx-small;"> </span></span><br />
<span style="color: #f6b26b;"><span style="font-size: xx-small;"><<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<</span></span><br />
<br />
<br />
Psychologia głębi rozpoczyna się od symptomu, to znaczy rozpoczyna się w punkcie, w którym definitywnie pęka nasze poczucie integralności, sprawności czy płynnego ruchu w strumieniu wewnętrznego i zewnętrznego życia. Symptom bowiem - czy to uciążliwy lęk, czy natrętna potrzeba powtarzania wielokrotnie tej samej czynności, czy też poczucie wszechogarniającej niemocy, rozpaczy i beznadziei - zatrzymuje nas. W rozpadzie i dezintegracji, jak depresja, albo fiksującym ruchu po kole, jak lęki i natręctwa.. Nie możemy już dalej prowadzić takiego życia jak wcześniej. Bo nagle pojawia się w nim coś, co jest od naszego wyobrażenia o nim tak odległe, jak to tylko możliwe. Coś, co żyje innym życiem. Własnym. Niezależnym od naszej woli. Rozbijającym ją. Ujawniającym jej bardzo ograniczone kompetencje sprawcze.<br />
<br />
Pytanie brzmi - co z tym zrobić? Jaką postawę wobec symptomu zająć? Jak potraktować depresję, lęk, nerwicę? Hillman twierdzi, że nasze myślenie o symptomach regulują - by tak rzec - dwa podstawowe systemy: religia i medycyna. W obu przypadkach symptom, czy szerzej każdy psychopatologiczny fenomen, jest definiowany jako intruz z obcej krainy. Niekiedy krainy zamieszkiwanej przez demony - byty obdarzone autonomią, ontologicznie niezależne, istniejące poza wyobraźnią i poza psychiką, dosłownie prawdziwe, dosłownie rzeczywiste.<br />
<br />
Żyjący w czwartym wieku mnich E<a href="http://evagriusponticus.net/corpus.htm" target="_blank">wag</a>riusz z Pontu w traktacie "O życiu ascetycznym" odnotowuje - rzecz jasna swoim specyficznym, charakterystycznym dla tamtych czasów językiem - wszystkie klasyczne symptomy, jakimi współcześnie opisuje się depresję (używa na jej określenie słowa "acedia", funkcjonującego zresztą do dzisiaj nie tylko w słowniku teologicznym). Przypisuje jej wszakże, w ramach rozważań etiologicznych, zdecydowanie demoniczne źródła. Wedle Ewagriusza stany zaawansowanej melancholii wywołuje demon acedii, sama zaś depresja jest po prostu życiem na sposób demonów, a konkretnie na sposób tego jednego demona, zwanego również demonem południa. On to sprowadza na mnichów (traktat Ewagriusza traktuje o rozmaitych trudnościach mniszej egzystencji właśnie) niepokojące objawy. Dzień im się niemiłosiernie dłuży, wstępuje w nich przygnębienie i przekonanie, że życie zakonne jest pozbawione sensu i celu. Wszystko to sprawka demona południa - konkluduje Ewagriusz, a na spowodowane przez niego przykre objawy zaleca żarliwą modlitwe i pracę fizyczną. Tymi niezawodnymi sposobami bowiem wywołane przez demona stany i wątpliwości - w jakimś sensie negujące przecież wspaniałość świata stworzonego przez Boga - zostaną niechybnie odpędzone.<br />
<br />
W ramach modelu medycznego natomiast, poczynając od osiemnastowiecznej psychiatrii w jej raczkującej formie, aż po dzisiejszą pełnoprawną, nad wyraz rozwiniętą gałąź medycyny, niepokojące symptomy, na przykład depresja, są po prostu związane z zaburzeniami biochemii w mózgu. Uporczywie utrzymujący się stan przygnębienia, spadek energii, poczucie braku nadziei, kłopoty ze snem, spadek zainteresowania seksem, rozpacz, myśli samobójcze - tego rodzaju objawy, zgodnie z aktualną wiedzą, są związane z zaburzeniami poziomu serotoniny w organizmie. Podanie leków przywracających odpowiedni poziom serotoniny wyeliminuje objawy i chory będzie mógł wrócić do zawodowego czy małżeńskiego życia.<br />
<br />
Z pozoru są to perspektywy i modele zupełnie odmienne.<br />
<br />
Z pozoru. Tak czy inaczej - przekonuje Hillman - podstawowe założenie, jakie stoi u podstaw zarówno medycznej, jak i religijnej postawy wobec symptomów jest identyczne: ma ich nie być.<br />
<br />
Symptom domaga się albo modlitwy, albo leczenia. Cierpimy zatem albo dlatego, że jesteśmy grzeszni, albo dlatego, że jesteśmy chorzy. To zaś, wedle Hillmana, bardzo ściśle łączy się z archetypową postawą wobec cierpienia, która dominuje w zachodniej kulturze już od ponad dwóch tysięcy lat. Wyraża ją obraz Chrystusa umierającego na krzyżu, a następnie - po trzech dniach - zmartwychwstającego w glorii i chwale zwycięzcy śmierci.<br />
<br />
W micie chrześcijańskim cierpienie zostaje wpisane w specyficzną, zbawczą chronologię. W Piątek Chrystus umiera, ale w Niedzielę zmartwychwstaje. Jego piątkowe cierpienie zatem, wspominane i rekapitulowane w Kościele katolickim podczas wielkopiątkowej liturgii, już w punkcie startu jest skierowane w stronę niedzielnego zmartwychwstania. Momenty ciemności, melancholii, poczucia opuszczenia, rozbicia, głębokiej rozpaczy nie są zatem traktowane jako niezależne przejawy życia psychicznego. Są to tylko etapy, przejściowe stacje - na drodze do religijnej lub medycznej, a w każdym razie społecznej rezurekcji. "Mamy tylko jeden model - pisze Hillman - zorientowany na światło w tunelu; jeden program, który prowadzi od Czwartku wieczorem do Niedzieli, kiedy to rodzi się nowy dzień, lepszy i piękniejszy niż to, co było wcześniej. Nie tylko rozmaite terapie mniej lub bardziej świadomie imitują ten program (na różne sposoby: od pozytywnego wsparcia po elektrowstrząsy), ale sama świadomość jednostki jest już w punkcie wyjścia ukształtowana przez chrześcijański mit. Każdy z nas zatem - ze względu na oddziaływanie tego mitu - nieświadomie wie już, czym jest depresja, i doświadcza jej zgodnie z obowiązującą formą. Depresja musi być zatem przeżywana jako coś, co przychodzi z zewnątrz (w ten sposób dokonuje się ukrzyżowanie), i musi przynosić ze sobą cierpienie; ale pozostawanie w depresji musi być czymś negatywnym, ponieważ w alegorii chrześcijańskiej Piątek nigdy nie jest ważny per se - Niedziela bowiem, jako integralna część mitu, preegzystuje w nim od samego początku. Niezbywalną częścią każdej fantazji ukrzyżowania jest fantazja zmartwychwstania. Nasza postawa wobec depresji jest zatem a priori maniakalną obroną przed depresją" <span style="font-size: xx-small;">[J. Hillman, Re-Visioning Psychology... s. 98]</span>. <br />
<br />
Czyli przed czym? Przed rzeczywistością psyche, w której nie istnieją stany mniej lub bardziej pożądane, ponieważ każdy stan otwiera jakąś przestrzeń doświadczenia. To tylko heroicznie zorientowane ego dzieli doświadczenia na te, które uzyskują jego autoryzację i te, które kolidują z jego planami lub zamiarami.<br />
<br />
Pytanie nie brzmi zatem, w jaki sposób pozbyć się
depresji, ale raczej - co depresja nam odsłania. Hillman posługuje się
tutaj jedna ze swoich ulubionych metafor: rana jest okiem, za jego
pomocą dostrzegamy takie wymiary rzeczywistości, które inaczej są
niewidzialne. W depresji odczuwamy ciążenie ku ciemnemu, zimnemu
szkieletowi rzeczywistości. Depresja konfrontuje heroiczne ego z całą
iluzją jego mitu opartego na pragnieniu omnipotencji; konfrontuje ego ze
śmiercią, skończonością, poczuciem winy, rozbicia czy cierpienia.
Przynosi świadomość ograniczenia, niemożliwości, a jednocześnie
wprowadza bezruch tam, gdzie dominuje aktywność. Wybija nas zatem z
automatycznej egzystencji.<br />
<br />
<br />
<div class="MsoNormal">
Szwajcarski
psycholog i przyjaciel Hillmana Adolf Guggenbühl-Craig pisał o
postępującej psychopatyzacji współczesnej kultury zachodniej, która za
wszelką cenę stara się ze zbiorowej świadomości wypierać to, co słabe,
cierpiące i chore. Operujemy dzisiaj - twierdzi Guggenbühl-Craig -
bardzo wąskim rozumieniem zdrowia. Większość nurtów terapeutycznych
postrzega je jako stan wewnętrznej i zewnętrznej integracji i pełni. W
tym modelu wszystko, co łączy się z dyskomfortem czy niesprawnością,
powinno zostać natychmiast doprowadzone do stanu pożądanej perfekcji.</div>
<div class="MsoNormal">
</div>
<div class="MsoNormal">
Wszyscy
mamy świadomość - niektórzy tylko głębiej zakamuflowaną, głębiej
ukrytą, zepchniętą gdzieś pod serię optymistycznych zaklęć - własnej
słabości, ograniczenia, śmiertelności czy bezradności. Jednak
zapominamy o tym, kiedy tylko zaczynamy mówić i myśleć o najbardziej
dojmującym przejawie tej bezradności, czyli depresji. Traktujemy ją jak
wroga, którego trzeba zniszczyć wszelkimi siłami; jako przekleństwo, z
którego magicznej mocy trzeba się wydobyć, bo sprawia, że stajemy się w
ten sposób "dziećmi gorszego boga" czy raczej dziećmi demona acedii albo
demona serotoniny.</div>
<div class="MsoNormal">
</div>
<div class="MsoNormal">
Czy
zdajemy sobie sprawę - pyta Guggenbühl-Craig - jak bezlitośnie
normatywny jest to punkt widzenia? Jak głęboko stygmatyzuje on ludzi,
dotkniętych depresją? Jak wpędza ich w poczucie winy i przekonanie, że
powinni być zadowoleni i produktywni, podczas gdy nie są do tego
zdolni?</div>
<div class="MsoNormal">
</div>
<div class="MsoNormal">
Dlatego
właśnie powinniśmy na nowo przemyśleć swój stosunek do depresji. To
jednak wiąże się z fundamentalną przemianą światopoglądu. Dopuszczeniem
do świadomości tragedii wpisanej w ludzkie życie. Odrzuceniem modelu, w
którym po Piątku zawsze następuje Niedziela. Bo przecież - wiemy to
doskonale - bardzo często nie następuje ona nigdy. W istocie, powiada
Hillman, to raczej próby wyrwania się z depresji, odsunięcia od siebie
głębokiego doświadczenia tragedii życia, jakie niesie ona ze sobą,
stanowią prawdziwe zagrożenie. Skutkują bowiem jednostronną,
psychopatyczną, maniakalną postawą, która odżegnuje się od każdej formy
słabości, koncentrując się przy tym na sile i dążeniu do perfekcji. "W
depresji wstępujemy w głębię, w głębi zaś odnajdujemy duszę. Depresja
jest kluczowym doświadczeniem tragicznego wymiaru życia. Przynosi
ucieczkę, ograniczenie, skupienie, powagę, ciężar i upokarzającą niemoc.
Przypomina o śmierci. Prawdziwa rewolucja zaczyna się tylko w kimś, kto
jest gotów uczciwie przeżywać swoją depresję. Nie chodzi ani o
wyrywanie się z niej - pozostawia nas to bowiem w zamkniętym kręgu
nadziei i rozpaczy; ani o przecziekiwanie, aż przejdzie - chodzi o
odkrywanie świadomości i głębi, których depresja się domaga. Tak zaczyna
się rewolucja w imię duszy"<span style="font-size: xx-small;"> [ibidem, s. 98-99]</span>.</div>
<div class="MsoNormal">
</div>
<span style="font-size: x-small;"><br /><br />***<br /><br />Obficie cytowałem w tym rozdziale Re-Visioning Psychology. Warto dodać, że to dzieło - będące rozbudowanym zapisem prestiżowych Terry Lectures, które Hillman dawał w 1973 roku na Uniwersytecie Yale - nigdy by nie powstało, gdyby nie poważne załamanie nerwowe i depresja jego autora. Pamiętajmy jednak, że pisanie nie było w jego przypadku formą "radzenia sobie" z melancholią albo sposobem jej "przewalczenia". Wręcz przeciwnie - było próbą głębokiego wniknięcia w strukturę i sens tego doświadczenia. Rozpoznania: czym ono jest, na ile jego kształt determinują idee dominujące we współczesnej kulturze oraz jak i gdzie można szukać innych sposobów postrzegania i przezywania go. <br /><br />"Zrozumiałem wtedy - pisał mi wiele lat później Hillman w liście - że kluczowe w moim życiu było właśnie to, z czym wcześniej starałem się za wszelką cenę walczyć: lęk przed ludźmi, epizody całkowitej bezradności, braku siły i rozpaczy oraz nieustanne ataki hipochondrii".</span><br />
<br />
<br />
<span style="color: #f6b26b;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;">\>></span>>/</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;">wot i kaniEc <br />Bardzo <br />Długiej <br />Cytaty<br />z książki<br />Tomasza <br />Stawiszyńskiego<br />"Potyczki z Freudem"<br />ed by carta blanca<br />AD 2013 </span><span style="color: #f6b26b;"><span style="font-size: xx-small;">/<<span style="font-size: xx-small;"><</span><\ </span></span><br />
<br />
-------------------------------------------------<br />
<br />
A teraz ja<br />
[ja iza]<br />
[ja iza z loczkami] <br />
[iza z loczkami bez loczków],<br />
ciekawsko spytam pan<a href="http://www.kronos.org.pl/index.php?23275,335" target="_blank">ów</a>,<br />
[czyli pana, panie <a href="http://www.scottlondon.com/interviews/hillman.html" target="_blank">H</a>i<a href="http://en.wikipedia.org/wiki/James_Hillman" target="_blank">l</a>l<a href="http://www.youtube.com/watch?v=ja02wofquG8" target="_blank">m</a>a<a href="http://www.huffingtonpost.com/thomas-moore/james-hillman-death_b_1067046.html?view=print&comm_ref=false" target="_blank">n</a>],<br />
[i pana, panie Stawiszyński]: <br />
<br />
czym jest to cudowne Zrozumienie,<br />
o którym piszesz Pan jeden do drugiego<br />
w ostatnim akapicie długiej cytaty?<br />
<br />
W sensie: czym innym niż - Zmartwychwstaniem<br />
<br />
? <br />
<br />
}<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
Czy<br />
nirvana,<br />
rebirthing <br />
Zmartwychwstanie<br />
to wszystko<br />
jedno<br />
?<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="113" src="http://www.youtube.com/embed/efYjOITGywg" width="200"></iframe>
<br />
<br />
<a href="http://en.wiktionary.org/wiki/%CE%BB%CF%8C%CE%B3%CE%BF%CF%82" target="_blank">k</a>li<a href="http://biblesuite.com/greek/3056.htm" target="_blank">k</a>u-<a href="http://biblos.com/john/1-1.htm" target="_blank">k</a>li<a href="http://www.perseus.tufts.edu/hopper/text?doc=Perseus%3Atext%3A1999.04.0057%3Aentry%3Dlo%2Fgos" target="_blank">k</a><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
! Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5474353539802095856.post-24053294559900974992013-03-28T05:08:00.000+01:002013-04-03T04:41:15.339+02:00koci skok<span style="color: #f6b26b;"><span style="font-size: xx-small;">>>>>>>>></span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;">ponieważ cudzysłowy będą mi potrzebne, </span><br />
<span style="font-size: xx-small;">a niekursywy nie umiem wymusić na bloggerze, </span><br />
<span style="font-size: xx-small;">to uprzedzam analogowo: nastąpi długi cytat. </span><br />
<span style="font-size: xx-small;">alias cytata, jak mawiała prof. Świderkówna.</span><br />
<span style="font-size: xx-small;">w odcinkach. </span><br />
<span style="color: #f6b26b;"><span style="font-size: xx-small;"><<<<<</span></span><br />
<span style="color: #f6b26b;"><br /></span>
<span style="color: #f6b26b;"><span style="font-size: xx-small;">>>>>>>>>>>> </span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;">proszę Państwa, oto miś:</span><br />
<span style="color: #f6b26b;"><span style="font-size: xx-small;"><<<<<<<<<<<<<<<</span></span> <br />
<br />
<br />
<br />
Psychologia głębi - ten specyficzny mariaż filozofii i psychologii, którego ojcem założycielem jest Zygmunt Freud, mariaż powstały nie w uczelnianych laboratoriach, ale w gabinetach, w bezpośredniej konfrontacji z cierpiącymi pacjentami - "rozpoczyna się" od sym<a href="http://www.slownik-online.pl/kopalinski/06DD102DA2EA0F864125659A0079D1F4.php" target="_blank">pto</a>mu. Doświadczenia czegoś niezrozumiałego, rozbijającego płynny nurt dobrze rozpoznanej i oswojonej rzeczywistości.<br />
<br />
"Ma<a href="http://pl.wikipedia.org/wiki/Ma%C5%82y_Hans" target="_blank">ły H</a>ans", dziecko grzeczne i rezolutne, niesprawiające do tej pory żadnych poważnych kłopotów, przeciętny pięciolatek, lubiący charakterystyczne dla przeciętnych pięciolatków gry i zabawy, nagle zaczyna przejawiać paniczny lęk przed końmi.<br />
<br />
Porządny, dobrze sytuowany szwajcarski bankier prowadzący wzorowy mieszczański żywot - to akurat przypadek z praktyki Junga, opisywany między innymi we "Wspomnieniach, snach, myślach" - śni któregoś dnia o niedorozwiniętym, umazanym fekaliami dziecku uwięzionym w piwnicy jakiegoś ogromnego budynku. A chwilę później - już bynajmniej nie we śnie - przeżywa dewastujące załamanie nerwowe, które przechodzi w całkowitą dezintegrację osobowości.<br />
<br />
Wiliam Styron, jeden z największych pisarzy amerykańskich, autor między innymi powieści "Na pastwę płomieni" czy "Wybór Zofii", do tej pory cieszący się doskonałym zdrowiem, wyjeżdża w październiku 1985 roku do Paryża, żeby odebrać prestiżową nagrodę literacką Prix Mondial Cino del Duca, której laureatami byli między innymi Jorge Luis Borges i Aejo Carpentier. Po ceremonii nagrody zaczyna czuć głębokie przygnębienie i rozpacz. Z niejasnych nawet dla siebie powodów odmawia udziału w honorowym obiedzie wydanym na jego cześć, a spotkawszy się z ostrą reprymendą fundatorki nagrody Simone del Duca, wdowy po włoskim filantropie Cino del Duca, odpowiada, że jest ciężko chory. "Żyjąc wiele lat we względnej równowadze zdrowotnej - pisze o tym wydarzeniu Styron w przejmującej autobiograficznej książce "Ciemność widoma" - oraz w naiwnym optymistycznym przekonaniu o mojej niezmiennie dobrej kondycji psychicznej, nigdy bym nie przypuścił, że z moich ust wyjdą kiedykolwiek słowa, które mi się teraz właśnie wyrwały; przebiegł mnie zim<a href="http://www.youtube.com/watch?v=W5B3Wdz9C9A" target="_blank">ny dresz</a>cz, kiedy usłyszałem, jak wypowiadam je do tej zupełnie obcej osoby. >>Jestem chory - powiedziałem - un probleme psychiatrique<<". <br />
<br />
Gwiazdor filmowy, zawsze piękny i uśmiechnięty, ląduje na odwyku. I okazuje się, że od wielu lat za tą nieskazitelną fasadą kłębiły się demony uzależnienia od narkotyków, ciężkiej depresji, nieudanych związków, prób samobójczych.<br />
<br />
Małżeństwo uchodzące za idealne nagle się rozpada. Ich prawdziwa historia, która stopniowo wychodzi na wierzch, przypomina "Portret Doriana Graya" Oscara Wilde'a. Na zewnątrz, w sferze codziennego spektaklu odgrywanego przed bliskimi, a w jakimś stopniu także przed sobą, byli doskonale dobraną parą. Wewnątrz czaiły się nienawiść, niespełnienie, zawiedzione oczekiwania, poczucie zmarnowanego życia, przemoc psychiczna i fizyczna, topienie frustracji w alkoholu. <br />
<br />
Ty i ja - chodzący do pracy, pielęgnujący swoje społeczne role i wizerunki, dbający o relacje z przyjaciółmi. W pewnym momencie w twoim i w moim życiu - znasz to na pewno, jestem o tym przekonany - pojawia się jakaś początkowo lewie widoczna szczelina. Na przykład bezsenność. Albo nieokreślony niepokój, eskalujący niekiedy w bezwzględnym ataku paniki - zwłaszcza nocą, kiedy paroksyzm jakiegoś sennego majaku wybudza nas o trzeciej nad ranem, wszystko jest ciemne i pogrążone w letargu, a tylko tobie i mnie łomocze serce, tylko ty i ja nie śpimy, bo coś nie pozwala nam wrócić w bezpieczne objęcia błogiej nieświadomości.<br />
<br />
Ty i ja myślimy: ku czemu to wszystko zmierza? Dlaczego zmierza ku śmierci? Dlaczego cała ta pozornie stabilna instalacja, w której rozgrywamy nasze pragnienia, marzenia i aspiracje, pewnego dnia zostanie rozniesiona w proch?<br />
<span style="font-size: xx-small;"><br /></span>
<span style="font-size: xx-small;"><br /></span>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="color: #f6b26b;"><span style="font-size: xx-small;">>>>>>>>>>>>>>></span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;">n'hesitez pas a lire la s<a href="http://nabiegunach.blogspot.com/2013/03/blog-post.html" target="_blank">uit</a>e</span><br />
<span style="color: #f6b26b;"><span style="font-size: xx-small;"><<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<< </span></span><br />
<br />
<br />
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="150" src="http://www.youtube.com/embed/O5u1lDCVCcs?rel=0" width="200"></iframe>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
/.Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5474353539802095856.post-21143132327724542142013-03-26T13:55:00.001+01:002013-03-26T13:55:07.315+01:00tak sobie myślęże dziura w morzu to straszna komplikacja w przyrodzie. pewnie dlatego zwykle się - nie rozstępuje. i ze zmartwychwstaniem podobnie. z każdym kolejnym rokiem i każdym kolejnym świętem coraz więcej rozumiem i coraz mniej mam do powiedzenia. a może na odwrót, albo jeszcze inaczej, kto wie, tak czy siak, cisza przeszywa powietrze i na bólu brzucha się kończy, coś jest na rzeczy z rozumieniem i niemożnością ekspresji. wesołych świąt po raz pierwszy i udanego triduum. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<a href="http://www.youtube.com/watch?v=My7oEtkVIwM" target="_blank"><img border="0" height="241" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZMhOnUI6NQyGKigl0i6wyuxIQZ02XeSjDGf3BBftlyxORaLFM1Dp45LHAwcQA4U-HvLpzHwsvCCMa6JsD9-Bq5mhEbmYBjzxfoCXzw7mkQ8Uk7p3g5R5HEaW6k5VkxwRdfleJdvasS9M/s320/mojzesz.jpg" width="320" /></a></div>
<br />Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5474353539802095856.post-69240882153529300712013-03-20T11:22:00.000+01:002013-03-24T11:27:20.684+01:00krem na zmarszczkiJuż widziało się, słyszało<br />
przeczuwało, dotykało<br />
lecz nam było ciągle mało<br />
zamiast westchnąć czy powiedzieć<br />
nam się chciało, chciało wiedzieć<br />
nam się chciało<br />
wiedzieć<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/TkHMFXm-8kU?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<br />
Wiem - słowo jak krem<br />
krem na zmarszczki w mojej głowie<br />
coś na trzepotanie powiek<br />
wiem - dobrze wiem<br />
wiem - drogi nasz tlen<br />
na podwodność naszych wrażeń<br />
stratosferę naszych marzeń<br />
wiem - dobrze wiem, słodkie wiem<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEin4BAdBSCzyFnAXWcdQP8l6ynNrWhXjE13kiGfE4i8vzgBQcjmmi347_c2qzTqLdmuWn-DwGJ6GOz-12bLAJKsdoPZyx9Y3u_uHSW35q3hZ8Pprhu6ICQ5N59Z3qoAyfb2OguNxJvDvOM/s1600/brain+left-right.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="281" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEin4BAdBSCzyFnAXWcdQP8l6ynNrWhXjE13kiGfE4i8vzgBQcjmmi347_c2qzTqLdmuWn-DwGJ6GOz-12bLAJKsdoPZyx9Y3u_uHSW35q3hZ8Pprhu6ICQ5N59Z3qoAyfb2OguNxJvDvOM/s400/brain+left-right.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
Dobrze, dobrze wiem - mówiłem<br />
aż zjawiło się niemiło<br />
tak jak obiad po musztardzie<br />
obok mego kochanego<br />
kocham kocham kocham kocham<br />
inne słowo - bardziej<br />
<br />
Jestem pyłkiem, wiem - mówiłem<br />
na tej wiedzy jak na miedzy<br />
przesiedziałem długie lata<br />
aż przypadkiem dowiedziałem się<br />
że owszem - jestem pyłkiem<br />
ale na wyjściowej marynarce świata<br />
<br />
wiem - słowo jak krem ...<br />
<br />
Już widziało się, słyszało<br />
przeczuwało, dotykało<br />
przeczuwało, dotykało ...<br />
<br />
<br />
<br />
<a href="http://www.youtube.com/watch?v=8IaWemVjIhY" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;" target="_blank"><img border="0" height="189" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiA3VimeGq19eRssvCmsQM7nF_xzUjWuLSJ6RVG0peDp9l_wsR6SxZEd3xkUqzpX3_PSnk7Sm_eXtU38MjREb6nPknxbmTe2dqivZSLODl54NmLPpFdQSDMo-S63qhe6rXEdUfxD0mICJg/s200/%C5%82eb+na+suwak.jpg" width="200" /></a><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<a href="http://cloudfront2.bostinno.com/wp-content/uploads/2012/10/thinking-cap-298x168.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="112" src="http://cloudfront2.bostinno.com/wp-content/uploads/2012/10/thinking-cap-298x168.jpg" width="200" /></a><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: xx-small;">>>></span><br />
<span style="font-size: xx-small;">MAKE </span><br />
<span style="font-size: xx-small;">YOUR OWN</span><br />
<span style="font-size: xx-small;">TH<a href="http://www.tricitypsychology.com/blog/wp-content/uploads/2012/03/thinking-cap.jpg" target="_blank">INKING CA</a>P</span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;">></span>>></span><br />
<br />
<br />
.Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5474353539802095856.post-81179912421870261322013-03-15T07:53:00.004+01:002013-04-23T16:46:45.510+02:00dowody na istnienieNa zajęciach o wariatach pan pokazywał obrazy. Jidysze cajt pozbawiło mnie przyjemności obcowania z pierwszymi, szczęśliwie załapałam się na dwa ostatnie: "Melancholię" Malczewskiego oraz nieznane mi wcześniej wątki żyrafio-słoniowe.<br />
<br />
<a href="http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/2/25/Malczewski_melancholia.jpg/1024px-Malczewski_melancholia.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="117" src="http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/2/25/Malczewski_melancholia.jpg/1024px-Malczewski_melancholia.jpg" width="200" /></a>O "Melancholii", która na świeżo zapachniała mi uchem od <a href="http://www.vangoghmuseum.nl/vgm/index.jsp?page=1526&collection=619&lang=en" target="_blank">k</a>ar<a href="http://www.vangoghmuseum.nl/vgm/index.jsp?page=1513&collection=619&lang=en" target="_blank">to</a>fl<a href="http://www.vangoghmuseum.nl/vgm/index.jsp?page=1628&collection=619&lang=en" target="_blank">a</a>, pomyślałam melancholijnie, że pamiętam ją ze szkoły, nie pamiętam tylko z której. Z podręcznika jakiegoś. W sensie do historii. Omawiana w podstawówce? Omawiana w liceum? Na historii? Na polskim? A może - wycięta z podręcznika do podstawówki w czasie maratonu na potrzeby zdawania z historii ludzi? Nie wiem, styki nie działają. Za to wiem co innego: patrzeć na ten obraz przed i po doświadczeniu depresji - to - - - to nie jest to samo. Dreszcz metafizyczny, napisać by się chciało, z subtelnym zastrzeżeniem, że tak samo on μετα, jak była τα φυσικα. <br />
<br />
Na Dalego patrzę z rozdziawioną gębą. Jak często. Grupa kłóci się, czy morda w rogu jest z obrazu, czy może ktoś ją dokleił. Mnie najbardziej uwiera samolot i jakaś taka ogólna pomilitarna groza. Pytam. Pan wyjaśnia, że motyw typowy jak żyrafa. Dziwne, myślę sobie, jakoś nie zapamiętałam samolotów i pocisków. Ale masz album w domu, sieroto, przejrzysz go sobie i się dokształcisz, w miarę możliwości nie psuj panu zajęć. <br />
<br />
<br />
-----------------------------<br />
i gdzie tu dowód na istnienie, zapytasz, czytelniku<br />
a ja ci odpowiem <span class="heb">לכל זמן ועת לכל חפץ תחת השמים</span><br />
----------------------------------------------<br />
<br />
W trzynaście godzin później, gdzieś w okolicach czwartej nad ranem, z braku lepszego zajęcia czajnik świruje na gazie, a iza buszująca w nocy węszy, co by tu. Wzrok mętny padł na karton, co to od czasów poremoncia cierpliwie stoi na środku kuchni i czeka, aż zawartość łaskawie przetupta do biblioteki.<br />
<br />
"jeśli już i tak się tłukę to może by tak wreszcie..."<br />
"może lepiej napisz te raporty, co czekają od grudnia, dziewczyno bez loków"<br />
"karton czeka od sierpnia powinien mieć pierwszeństwo"<br />
"z tamtego będzie kasa"<br />
"z tego porządek, też wymierny profit"<br />
"raporty są w twoim interesie"<br />
"porządek w chałupie też"<br />
"wywalą cię z roboty"<br />
"chowanie książek jest fajniejsze"<br />
"brakuje ci na życie i lubisz tę pracę że przypomnę idiotko"<br />
"ten karton mnie wkurza i potykam się o niego" <br />
"tym niemniej argument finansowy ma inną przewagę"<br />
"dobra widzę konflikt chwilowo oderwę się od niego włączę kompa zaleję herbę i podlawszy mózg salomon zdecyduje ja niewinnie roboczo obstawiam że wygra Wielki Prokrastynator a nuż się pomylę" <br />
<br />
Włączyłam.<br />
Zalałam. <br />
Wzrok padł na karton.<br />
Na wierzchu leżał album.<br />
W czerwonej okładce. <br />
Album czyj?<br />
No wiec nie, nie Malczewskiego, nie trafili państwo. <br />
<br />
<br />
Uśmiechnęłam się serdecznie do pana z cygarem:<br />
"dobra, w takim razie poszukam tych samolotów, będzie z głowy" <br />
"trochę się przykurzył może by go wytrzeć"<br />
"teraz nie masz sprzątać tylko szukać samolotów azymut się zmienił"<br />
"czy one nie mogłyby być bardziej stabilne te azymuty"<br />
"widać nie mogą taki feler" <br />
"o rany ale to waży"<br />
"sztuka czy zmienność losu"<br />
"wash and go" <br />
"to może z herbą i sztuką na kanapę będzie wygodniej"<br />
"swoją drogą płonąca żyrafa jako lek na bezsenność zakrawa na perwersję"<br />
"ciekawe czy tam naprawdę są te samoloty"<br />
"i na czym się otworzy, też ciekawe"<br />
<br />
Pan z cygarem uśmiechnął się do mnie:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjuRLcMOiMZSkkbbH0Aua2O2V9HQdWx8GpV5xP9dE8KKcSwJE65DOW-pdAP-3yq-2xdJ9202tZupQVsH-aDyXhAPP1Frab5hPKkF5gi7PK9D7JuLbS1jg1wrYr0_ezxbSus_SZY8-uEBoY/s1600/dali-melancholy-atomic-uranic-idyll.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjuRLcMOiMZSkkbbH0Aua2O2V9HQdWx8GpV5xP9dE8KKcSwJE65DOW-pdAP-3yq-2xdJ9202tZupQVsH-aDyXhAPP1Frab5hPKkF5gi7PK9D7JuLbS1jg1wrYr0_ezxbSus_SZY8-uEBoY/s400/dali-melancholy-atomic-uranic-idyll.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
W prawym górnym rogu zęby wyszczerzyły cztery cyferki: 1945. O. To wiele tłumaczy. Jeszcze raz czytam tytuł: "Idylla atomowa i uraniczno-melancholijna". Z zajęć zapamiętałam "Atomic melancholy", nie wiem, kto był wybiórczy: pan czy moja pamięć. Heh, czyżby prorokini we własnym kraju słusznie przewidziała, że zgłębienie kwestii niepokojącego ją samolotu zepsułoby tok wykładu? Alias i<span style="font-size: small;">m bardziej patrzę na ten obraz, tym bardziej opozycja endogenne : reaktywne nie przestaje mnie śmieszyć. Tak śmieszyć, jak przerażać i tak przerażać, jak śmieszyć. Swoją drogą, m</span>oże <span style="font-size: small;">to o to chodziło Dalemu?<span style="font-size: small;"> </span></span><br />
<br />
<br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">----------------------</span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">no więc nie. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">to nie był <span style="font-size: small;">dowód na istnienie Freuda. </span></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">to był<span style="font-size: small;"> dowód na istnienie SENSU. </span></span></span></span><br />
<br />
αμην αμην λεγω υμιν<span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">: </span>potykanie się <span style="font-size: small;">przez minione pół roku o stojący na środku kuchni nie rozpakowany karton <span style="font-size: small;">z książkami miało<span style="font-size: small;"> </span>swój g<span style="font-size: small;">łęboki sens, ukryty </span></span></span></span></span></span></span>τέλος. <span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">ha!<span style="font-size: small;"> </span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<br />
<br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;">/</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;">a</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;">l</span>ogika</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;">nakazuje </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;">wnioskować</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;">że </span></span><span style="font-size: xx-small;"> </span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;">jak </span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;">mnie </span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;">wywalą </span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;">z roboty, </span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;">to </span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;">pewnie </span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;">też </span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;">w tym </span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;">jakiś </span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;">telos </span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;">znajdę</span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;">oby</span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;">oby</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzAhfTFUqknN7XggvVpFNAubH5wt0QN3J4el3ZSI-Nl06EVckKdwpNROCDkaRC8lunl9JFmkHaGoa5tfK9Oc3JDZDvk7dVrlRPu_9KkVLY-5x3VpLuFwCwIVx8kZfJiv0Wede1KgzAT8o/s1600/van+gogh+museum+cafe.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="140" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzAhfTFUqknN7XggvVpFNAubH5wt0QN3J4el3ZSI-Nl06EVckKdwpNROCDkaRC8lunl9JFmkHaGoa5tfK9Oc3JDZDvk7dVrlRPu_9KkVLY-5x3VpLuFwCwIVx8kZfJiv0Wede1KgzAT8o/s200/van+gogh+museum+cafe.jpg" width="200" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;">.</span> </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;">choć</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;">właściwie </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;">mogliby</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;">nie</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;"><br /><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;"></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span> <br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;"><br /><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;"></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span> <br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;"><br /><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;"></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span> <br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;"><br /><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;"></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span> <br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;"><br /><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;"></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span> <br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;"><br /><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;"></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span> <br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;"><br /><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;"></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span> <br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;"><br /><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;"></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span> <br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;"><br /><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;"></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span> <br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;"><br /><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;"></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span> <br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;"><br /><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;"></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span> <br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;"><br /><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;"></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span> <br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;"><br /><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;"></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span> <br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;">/. </span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: xx-small;"><br /></span></span></span></span></span></span></span></span></span> Unknownnoreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-5474353539802095856.post-86950910369779556952013-02-24T17:33:00.000+01:002013-02-24T17:43:33.336+01:00można. <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
"z dwojga złego wolę to trzecie" napisała moja idolka w komentarzu pod po<a href="http://nabiegunach.blogspot.com/2013/02/nacytaty.html" target="_blank">prze</a>dnim postem. a ja mam codziennie światowy dzień kota, odpowiem jej na to, trawestując to i owo, dziś, czyli dla odmiany w <a href="http://pl.wikipedia.org/wiki/24_lutego" target="_blank">dni</a>u imienin Bogurada, Borzygniewa i Wieledroga. Pana Gniewa arbitralnie łączę z Dioklecjanem, Rada z Fryde<a href="http://www.youtube.com/watch?v=H0oj4IhhPIg" target="_blank">ryk</a>iem, co do Droga to już sama nie wiem, ale trochę pachnie Urbs. <br />
<br />
<img border="0" height="285" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3SY0ePu193JSfsKXaggRUK7ty4wZeCTTsXKkGoei8c1sLkmzreGgqxdbFURgiaL41MVpQ1Nl5soape3kOQOnRLRO9T5XVShg8AP-lXoim2mY5ZteUw0_WOXtjYjPdkETc6nPpbmNyPlk/s400/mo%C5%BCna+umy%C4%87+szklank%C4%99.jpg" width="400" />Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5474353539802095856.post-35265634627015547762013-02-23T02:09:00.000+01:002013-02-23T02:09:00.777+01:00nacytaty<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
„Naście dni temu ma<a href="http://www.chustka.blogspot.com/2012/02/675-vi-dzien-radioterapii.html" target="_blank">tka Jo</a>anna do miljonów: "dziś światowy dzień walki z rakiem // a w dupie z tym świętem, że tak powiem // ja mam codziennie światowy dzień walki z
rakiem // nie ma co świętować // błe". Repertuar rzeczą zmienną, ctrl+c,
ctrl+v, cudzysłów, idę walczyć z panem ל''ו i סדר פון דער מלוכה אין
ענגלאנד, pt friends prosząc jednocześnie o świąteczne powalczenie z
moją depresją.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<a href="http://www.youtube.com/watch?v=OcGBYvxyWIY" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;" target="_blank"><img border="0" height="257" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-2Pd2fuaQv1M3r92JVMQ7IN1zLpaqIHKy48BX6Phfrga4-BULxMBT94M7iawQwHa2-gIU_qiJLDqLUbz4oPq62FXwXRB1HXeVTKTyoA4xnMjPpCdrgLCdpdXwDWDVDPLVWoRazr1lEVE/s400/underwater+dog.jpg" width="400" /></a> <br />
<br />
i nie czytajcie za dużo tych pierdół w gazetach.”<br />
<br />
*** <br />
<br />
(był to okazjonalny autocytat <br />
z zeszłorocznej księgi ryjów<br />
pomiędzy górę i dół matrioszki<br />
wkradł się underwater dog<br />
<br />
zaś pięćgruszek wbarszcz<br />
serwuje Victoria Briard<br />
<span style="font-size: xx-small;">mogłaby sobie zrobić www</span>) <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<a href="http://www.youtube.com/watch?v=qE_M4hytCiE" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;" target="_blank"><img border="0" height="200" src="http://sphotos-a.xx.fbcdn.net/hphotos-ash4/c114.0.403.403/p403x403/871_410662932337177_1907720600_n.jpg" width="200" /></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNWY4eF1zUdbrkqVjXe5Zh_5sMHZPYk00R7LNhhYO21aeKPQfSZuCuRug1nTDGVnG6aygwfCP_PlTCLqPzbYP4JhZaNQ_QJl-6nrnOLeQavDO-B3NLdpCvlciozmWLjHENVyPwcza_clU/s1600/beware+of.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"></a></div>
<br />
bo <a href="http://nabiegunach.blogspot.com/2012/03/tego-roku.html" target="_blank">tego roku </a><br />
<a href="http://nabiegunach.blogspot.com/2012/03/tego-roku.html" target="_blank">zima</a> też jest siwa<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
.Unknownnoreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-5474353539802095856.post-60132398060419879772013-02-22T02:05:00.001+01:002013-02-22T02:08:05.381+01:00miał byćMiał być lepszy od zeszłych nasz XX wiek.<br />
Już tego dowieść nie zdąży,<br />
lata ma policzone,<br />
krok chwiejny,<br />
oddech krótki.<br />
<br />
Już zbyt wiele się stało,<br />
co się stać nie miało,<br />
a to, co miało nadejść,<br />
nie nadeszło.<br />
<br />
Miało się mieć ku wiośnie<br />
i szczęściu, między innymi.<br />
<br />
Strach miał opuścić góry i doliny.<br />
Prawda szybciej od kłamstwa<br />
miała dobiegać do celu.<br />
<br />
Miało się kilka nieszczęść<br />
nie przydarzyć już,<br />
na przykład wojna<br />
i głód, i tak dalej.<br />
<br />
W poważaniu być miała<br />
bezbronność bezbronnych,<br />
ufność i tym podobne.<br />
<br />
Kto chciał cieszyć się światem,<br />
ten staje przed zadaniem<br />
nie do wykonania.<br />
<br />
Głupota nie jest śmieszna.<br />
Mądrość nie jest wesoła.<br />
<br />
Nadzieja<br />
to już nie jest ta młoda dziewczyna<br />
et cetera, niestety.<br />
<br />
Bóg miał nareszcie uwierzyć w człowieka<br />
dobrego i silnego,<br />
ale dobry i silny<br />
to ciągle jeszcze dwóch ludzi.<br />
<br />
Jak żyć - spytał mnie w liście ktoś,<br />
kogo ja zamierzałam spytać<br />
o to samo.<br />
<br />
Znowu i tak jak zawsze,<br />
co widać poniżej,<br />
nie ma pytań pilniejszych<br />
od pytań naiwnych.<br />
<br />
<span style="font-size: xx-small;"></span>(noblistkę przestukałosię w odpowiedzi na wiadro, którym potraktowana zostałam na pewnym forum. trochę się podłożyłam, a trochę nie, jak zwykle dużo nauczyłam: o tyle iza mądrzejsza, o ile poraniona i tak już będzie do końca świata i o jeden dzień dłużej bowiem dobry i silny to ciągle jeszcze dwóch ludzi. tym niemniej dzięki temu odgrzałam sobie kotleta z ziarnkiem piasku i mamy ruch na blogu, miał rację Józek z Łopusznej, że nie ma zła bez dobra) <br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.szymborska.org.pl/getObrazek.php?src=grafika/galerie/1352806017_75638506_1.jpg&w=500&bc=1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="http://www.szymborska.org.pl/getObrazek.php?src=grafika/galerie/1352806017_75638506_1.jpg&w=500&bc=1" border="0" class="decoded" height="136" src="http://www.szymborska.org.pl/getObrazek.php?src=grafika/galerie/1352806017_75638506_1.jpg&w=500&bc=1" width="200" /></a> </div>
<br />
<a href="http://www.szymborska.org.pl/getObrazek.php?src=grafika/galerie/1352806017_75638506_1.jpg&w=500&bc=1" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a>
Unknownnoreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-5474353539802095856.post-56319872864607026352013-02-14T11:47:00.000+01:002013-02-14T11:47:00.164+01:00punkt widzenia<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.youtube.com/watch?v=I-HEI4cvTEI" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;" target="_blank"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgX3kBjikQ-u3zvFwWtE_022SjfFLLT-NdtpDfQc2JtxKqqmRG4ACp-zDH6W7k_8eBKee67BJYMihcknmOc_lL0KIpl3V1b3l8Vb42qisIQe573czHaJS_qBCLL6V3pq4PSLcHe3mZ6EYI/s1600/wal%C4%99+w+tynki.jpg" /></a></div>
Unknownnoreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-5474353539802095856.post-70182816927545118122013-02-09T17:19:00.002+01:002013-02-09T17:43:16.204+01:00et sur cette pierreTwarzoksiążka o poranku splunęła obrazkiem: <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.youtube.com/watch?v=0FYHeS52VYY" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;" target="_blank"><img border="0" height="400" src="http://sphotos-a.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-prn1/73384_415831131820357_376323882_n.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
Paczę na niego i przypomina mi się taki jeden wiersz.<br />
Dla budowlańców. Wyssany z mlekiem matki,<br />
wespół w zespół z opowieścią o P<a href="http://nabiegunach.blogspot.com/2012/01/psujaczka.html" target="_blank">suja</a>czce.<br />
Wuj Leopold od jesiennych dżdżów: <br />
<br />
<br />
*** <br />
<br />
Budowałem na piasku<br />
i zwaliło się.<br />
<br />
Budowałem na skale<br />
i zwaliło się.<br />
<br />
Teraz budując zacznę<br />
od dymu z komina.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
---------------------------<br />
<span style="font-size: x-small;">Któregoś dnia Piotr za<a href="http://www.chustka.blogspot.com/2013/01/946.html" target="_blank">pyt</a>ał czytelników chustki, które słowa Asi nadawałyby się na cytaty. Pierwsze, co mi przyszło do głowy, to "jutro znowu do szkoły na ósmą w n<a href="http://chustka.blogspot.com/2011/11/564.html" target="_blank">o</a>cy", a drugie - "bl<a href="http://www.chustka.blogspot.com/2012/09/881.html" target="_blank">a bl</a>a bla". W trzeciej kolejności pomyślałam o Viledzie i jej k<a href="http://chustka.blogspot.com/2011/11/568.html" target="_blank">ołysa</a>nce. </span>
<span style="font-size: x-small;">Tak, sposób/manierę linkowania [wszak maniere to sposób, nie? anse niuanse flore] też podkupiłam od Asi. Nie wiem, jak się zaznacza ten rodzaj cytatu, ale lubię go i dopóki mi się nie znudzi, to zaniewygodyprzepraszasię. </span><br />
---------------<br />
<br />
<br />
<br />
Wracając do dżdżystych baranów, kolejny Staff, od tej samej osobistej rodzicielki w nastoletnich latach wzięty i na długie lata przyszpilony do komódki koło łóżka, leci tak:<br />
<br />
<br />
Kochać i tracić, pragnąc i żałować, <br />
Padać boleśnie i znów się podnosić, <br />
Krzyczeć tęsknocie "precz!" i błagać "prowadź!" <br />
Oto jest życie: nic, a jakże dosyć... <br />
<br />
Zbiegać za jednym klejnotem pustynie, <br />
Iść w toń za perłą o cudu urodzie, <br />
Ażeby po nas zostały jedynie <br />
Siady na piasku i kręgi na wodzie.<br />
<br />
<br />
--------- <br />
<span style="font-size: x-large;">bla bla bla </span><br />
mili państwo,<br />
bla bla bla <br />
----------<br />
<br />
<br />
-------<br />
innymi słowy <br />
------------------------ <br />
ostatnimi laty bardzo nie lubię tych wierszy.<br />
ani jednego, ani drugiego.<br />
ogólnie rzecz biorąc <br />
tak się jakoś<span style="font-size: xx-small;"> [endogennie? reaktywnie? no ciekaw<span style="font-size: xx-small;">y zaiste to <span style="font-size: xx-small;">dylemat</span></span>]</span><br />
porobiło, że w.dupie.mam.perły.o.cudu.urodzie,<br />
bo przykryły je gruzy pierwszego życia.<br />
i od dymu chyba też już zaczynałam.<br />
co razem do kupy daje<br />
bla bla bla <br />
EOT.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
* * * <br />
<br />
or,<br />
we wtorek<br />
we wt<a href="http://www.youtube.com/watch?v=widsaF8LhbI">ore</a>k w korku<br />
w korku na wisłostradzie<br />
po drodze do waria<a href="http://www.youtube.com/watch?v=fCzDfPRjLkM" target="_blank">tko</a>wa <span style="font-size: xx-small;"> </span><br />
dopadł mnie ON.<br />
lub raczej ONI.<br />
trzech ich było. <br />
on jeden, ich trzech,<br />
3 w 1, 1 w 3<br />
znany motyw<br />
<br />
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="113" src="http://www.youtube.com/embed/_uEz7l9v5ag?rel=0" width="150"></iframe>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
-czy-gnój-jest-bardziej-skałą-czy-bardziej-piaskiem-w-sensie-kościelności?<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: xx-small;">(</span><br />
<span style="font-size: xx-small;">alias</span><br />
<span style="font-size: xx-small;">wszystko</span><br />
<span style="font-size: xx-small;">jest </span><br />
<span style="font-size: xx-small;">V<a href="http://chustka.blogspot.com/2012/02/678.html" target="_blank">ile</a>da</span><br />
<span style="font-size: xx-small;">? </span><br />
<span style="font-size: xx-small;">)</span><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: xx-small;">. </span>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5474353539802095856.post-43197675791201724882013-01-29T04:22:00.000+01:002013-01-29T04:22:03.363+01:00dekalog jana xxiii"<i>Tremens factus sum ego et timeo. </i><i>To, co wiem o moim niedostatku i ograniczoności, jest wystarczającym powodem mojego zmieszania"</i> - odpowiedział sie<a href="http://pl.wikipedia.org/wiki/Jan_XXIII#Pontyfikat_Jana_XXIII" target="_blank">rż</a>ant Roncalli na w<a href="http://www.youtube.com/watch?v=ViDxvMz-vmM" target="_blank">yni</a>k kon<a href="http://www.youtube.com/watch?v=9PhmbMwLhMs" target="_blank">kla</a>we. Odgrzebawszy w jednym z miljona plików w katalogu pt "duperele"<span style="font-size: xx-small;"> (dokładniej mówiąc podkatalogu "duperele 2008") </span>ślady sformułowanego przezeń dekalogu, a następnie zaopatrzywszy się u wujka G w pełną wersję, mam ochotę pożyczyć od sierżanta te poręczne słowa żeby jakoś wybrnąć z konfuzji.<br />
<br />
<br />
Zatem: <br />
<br />
<span style="font-size: x-small;"><span style="color: #f6b26b;">Tylko dzisiaj postaram się wyłącznie żyć dniem dzisiejszym, nie chcąc rozwiązywać za jednym zamachem wszystkich problemów mego życia.
<br />------------------------------------<br />
Tylko dzisiaj maksymalnie zatroszczę się o moją postawę: być uprzejmym, nikogo nie krytykować, ani tego nie pragnąć, nie uczyć karności nikogo poza samym sobą.
<br />-----------------------------------------------------------<br />
Tylko dzisiaj będę szczęśliwy w przekonaniu, że zostałem stworzony, aby być szczęśliwym i to nie tylko w przyszłym świecie, ale również teraz.
<br />-------------------------------------<br />
Tylko dzisiaj przystosuję się do okoliczności i nie będę domagał się by to one przystosowały się do moich planów.</span></span><br />
<span style="font-size: x-small;"><span style="color: #f6b26b;">--------------------------------------------------<br />
Tylko dzisiaj przeznaczę przynajmniej dziesięć minut na dobrą lekturę, pamiętając, że jak pokarm potrzebny jest do życia ciała, tak dobra lektura potrzebna jest do życia duszy.
<br />---------------------------------------------------------------------------<br />
Tylko dzisiaj uczynię coś dobrego i nikomu o tym nie powiem.
</span></span><span style="font-size: x-small;"><span style="color: #f6b26b;"><span style="font-size: x-small;"><span style="color: #f6b26b;">------------------------------------------------------------------------------------</span></span></span></span><br />
<span style="font-size: x-small;"><span style="color: #f6b26b;">Tylko dzisiaj uczynię przynajmniej jedną z tych rzeczy, których czynić nie lubię, a jeżeli moje zmysły czułyby się pokrzywdzone, postaram się, aby nikt się o tym nie dowiedział.
</span></span><br />
<span style="font-size: x-small;"><span style="color: #f6b26b;"><span style="font-size: x-small;"><span style="color: #f6b26b;">------------------------------------------------------------------------------------------</span></span></span></span><br />
<span style="font-size: x-small;"><span style="color: #f6b26b;">Tylko dzisiaj sporządzę szczegółowy plan dnia. Może nawet nie wypełnię go dokładnie, ale zredaguję. Będę się strzegł dwóch nieszczęść: pośpiechu i niezdecydowania.
<br />--------------------------------------------------------------------------<br />
Tylko dzisiaj będę wierzył niestrudzenie, nawet gdyby okoliczności mówiły co innego, że Opatrzność Boża opiekuje się mną tak, jakby nikogo innego na świecie nie było.
<br />-------------------------------------------------------------------------------<br />
Tylko dzisiaj nie będę się lękał. Szczególnie zaś nie ulęknę się radować pięknem i wierzyć w dobro.</span></span><br />
<span style="font-size: x-small;"><span style="color: #f6b26b;">--------------------------------------------------------------------------------------------------- </span></span>
<br />
<br />
<br />
<br />
Nie. Nie mogę powiedzieć żebym się do wytycznych stosowała w 100%.
Jeśli zdarza mi się nie rozminąć z połową, to nieźle jest. I nawet nie
mogę powiedzieć bym specjalnie żałowała tego, że nie trafiam w pozostałe
50-90%. Bym postanawiała poprawę. Chwilowo niczego nie postanawiam. Tym
niemniej uczciwość nakazuje mi nie odmawiać logiki wnioskowi, że "tylko
dzisiaj" jest ogólnie rzecz biorąc niezłym azymutem. A zgapione od
cioci wiki<span style="color: #f9cb9c;"> </span>"Tremens factus sum ego et timeo" uznajmy za - pieczątkę?<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: xx-small;">-----------29 I 2013 -------------Tylko dzisiaj postaram się wyłącznie żyć dniem dzisiejszym, nie chcąc rozwiązywać za jednym zamachem wszystkich problemów mego życia. ------------------------------------Tylko dzisiaj przystosuję się do okoliczności i nie będę domagała się by to one przystosowały się do moich planów. ----------------- Tylko dzisiaj przeznaczę przynajmniej dziesięć minut na dobrą lekturę, pamiętając, że jak pokarm potrzebny jest do życia ciała, tak dobra lektura potrzebna jest do życia duszy.------<span style="font-size: xx-small;">basta, mówię, <span style="font-size: xx-small;">3 to dobra liczba------</span></span>ciekawe co na to powie moja kontrsugestywność -------------------------------------- czegokolwiek by nie w<span style="font-size: xx-small;">ymyśliła</span>, uprzedzam lojalnie: "To, co wiem o moim niedostatku i ograniczoności, jest wystarczającym powodem mojego zmieszania". </span><br />
<br />
<br />
<br />
AMEN.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.youtube.com/watch?v=wHXB5y349pQ" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;" target="_blank"><img border="0" height="200" src="http://www.tonyassante.com/baglioni/2004/fausta2/ilfaustino/2008/giovanni23/5.jpg" width="153" /></a></div>
<br />
<br />
<br /><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;">(</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;">A</span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;">ty </span><br />
<span style="font-size: xx-small;">co </span><br />
<span style="font-size: xx-small;">sobie</span><br />
<span style="font-size: xx-small;">z</span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;">koszyczka</span></span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;"></span></span></span><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;">Anioła </span></span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: xx-small;">Józ<span style="font-size: xx-small;">ka </span></span></span></span><br />
<span style="font-size: xx-small;">wybierzesz</span><span style="font-size: xx-small;"></span><br />
<span style="font-size: xx-small;">, </span><br />
<span style="font-size: xx-small;">mon</span><br />
<span style="font-size: xx-small;">semblable</span><br />
<span style="font-size: xx-small;">, </span><br />
<span style="font-size: xx-small;">mon </span><br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: xx-small;">frère</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: xx-small;">?</span></div>
<span style="font-size: xx-small;">)</span><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: xx-small;">AMEN</span><br />
<span style="font-size: xx-small;">AMEN</span><br />
<span style="font-size: xx-small;">AM<a href="http://www.youtube.com/watch?v=mnBepPcA4_I" target="_blank">EN</a> </span><br />
<br />
.<br />
<br />Unknownnoreply@blogger.com0