A tego roku jesień też jest siwa,
Ludzi ucisza, w drzewach kształt odkrywa.
I tego roku obłoki wydłuża,
Że idą niebem jak ziąbu przedmurza.
Jakby zaiste nie przeszła nad nami,
Chorągiew bólu z ciemnymi skrzydłami,
Jakby nam czoła nie obrosły chrusty
I jakby "spokój" nie był dźwięk już pusty.
A tu gdzie mieszkam - gdzie do ciebie piszę
Ptaki dziobami przędą wielką ciszę.
Staw rzęsę dźwiga, rzęsa trzciny wiąże,
Zamyka łono nasycony grążel.
Pola topolom, topole rozstajom,
A lasy borom milczenie podają.
Jakby, zaprawdę, trznadle i czyżyki
Niosły przez niebo Chustę Weroniki.
Jakby, zaiste, za tych drzew bukietem
Przydrożny strumień rozlewał się w Letę
(Stanisław Grochowiak
ukradziony chustce)
...przędą wielką ciszę...
...przędą wielką ciszę...
...przędą wielką ciszę...
Cisza jest najlepszym lekarstwem w czasach gdy w duszy panuje chaos.
OdpowiedzUsuńtak.
UsuńBardzo długo trwa ten remont.
OdpowiedzUsuńbo one tak mają.
OdpowiedzUsuńtakie właśnie są tygrysy.