wtorek, 24 marca 2009

kto zliczy zgasłe słońca?

Przekleństwo?... Tylko dziki, kiedy się skaleczy,
złorzeczy swemu bogu, skrytemu w przestworze.
Ironia?... Lecz największe z szyderstw czyż się może
równać z ironią biegu najzwyklejszych rzeczy?


Wzgarda... lecz tylko głupiec gardzi tym ciężarem,

którego wziąć na słabe nie zdoła ramiona.
Rozpacz?... Więc za przykładem trzeba iść skorpiona,
co się zabija, kiedy otoczą go żarem?


Walka?... Ale czyż mrówka rzucona na szyny

może walczyć z pociągiem nadchodzącym w pędzie?

Rezygnacja?... Czyż przez to mniej się cierpieć będzie,

gdy się z poddaniem schyli pod nóż gilotyny?


Byt przyszły?... Gwiazd tajniki któż z ludzi ogląda,

kto zliczy zgasłe słońca i kres światu zgadnie?

Użycie?... Ależ w duszy jest zawsze coś na dnie.

co wśród użycia pragnie, wśród rozkoszy żąda.


Cóż więc jest? Co zostało nam, co wszystko wiemy,

dla których żadna z dawnych wiar już nie wystarcza?

Jakaż jest przeciw włóczni złego twoja tarcza,
człowiecze z końca wieku?... Głowę zwiesił niemy.

Kazimierz Przerwa-Tetmajer,
Koniec wieku XIX

Obrazek "http://naspalonym.blox.pl/resource/przerwatetmajer.jpg" nie może zostać wyświetlony, ponieważ zawiera błędy.

Czyżby "ryjem i do przodu" była najlepszą z możliwych tarcz?
I jaka jest obronna skuteczność tarczy wymoczonej z wełnianej czesanki w gorącej wodzie z dodatkiem mydła?
Last but not least, jaki jest udział tego ostatniego w procesie filcowania?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz