Znalazłam dziadka Zygmusia. Znalazłam Ewę. Znalazłam to pierdolone MD. I trochę Mamy, babci Wisi, Henryka. Dużo siebie. Oraz bliżej niesprecyzowaną rodzinę niejakich Winawerów (żono??? :)) Dużo wzruszeń................. Więcej w bliżej nieokreślonej przyszłości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz