niedziela, 8 kwietnia 2012

wesołego jajka

- a nie myślałaś o tym, żeby się np. rozchorować?
- tzn. rozchorować do kwadratu, tak? generalnie to ja właśnie dlatego nie mam siły nigdzie jechać, bo się rozchorowałam. raz a skutecznie.
- to cię nie zwalnia z życia. a taka grypa jednak na parę dni tak.
- gorzko, wiesz? dowcip polega na tym, że przez zasadniczą większość czasu czuję się porównywalnie do grypy, ale dupa, nieusprawiedliwione, jaśnie publice opatrzyłosię.
- ej, ale ty NICNIEROZUMIESZ. nie chodzi o to, jak się czujesz. chodzi o to, czy ZARAŻASZ.

(kurtyna)
(bis?) 


.nous.voila.

6 komentarzy:

  1. A gdzie znikła opcja szybkich komentarzy?

    W ramach remontu postuluję zrobienie tła z sianem, jak w Portugalii na gwiazdkę. Albo z trawą zieloną.

    :********

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A poszła w las i trzeba znowu stukać paluszkami. Czeba było kuć żelazo, nanana. A w co byś kliknęła, gdyby były? Postulat zarejestrowany, chwilowo brak warunków do egzekutywy. Pomoc operacyjną chętnie przyjmę.

      Usuń
    2. nie pamiętam jakie były : )

      Usuń
    3. wymijająca odpowiedź :/

      Usuń
  2. trenowanie prawa do odrębności w obliczu winy odświętnej jest samokatowaniem :-)

    a jakby tak jasno - nie chce mi się, potrzebuję luzu i osobności, mam nadzieję, że w przyszłym roku mnie nie skreślicie i też będę mogła wybierać;

    OdpowiedzUsuń
  3. to nie chodzi o prawo do odrębności, tylko o moją wydolność psychofizyczną, która przez ostatnich parę lat nie chce być większa i to akurat jest konkretny aspekt chorowania. nikt normalny nie chce zrozumieć, że w wieku 30 lat tolerancję na bodźce + męczliwość mam na poziomie 80-latki. i nic dziwnego, ja też za bardzo tego nie rozumiem, ale koń jest jaki jest i nie lubi udowadniać, że nie jest wielbłądem.

    OdpowiedzUsuń