poniedziałek, 7 marca 2011

to będzie performance

Na sobotnich imieninach wujka Czarka mój ulubiony stryj miał fazę narzekania na gęsi w ojczyźnie. "Instalacja! Instalacja! Co to jest instalacja? - pyta z oburzeniem godnym inżyniera z dziada pradziada. Za moich czasów to było coś, co działało i czemuś służyło, a nie udawało, że służy. Hydrauliczna instalacja była, elektryczna instalacja... to musiało mieć rury, przewody, złącza... A teraz powiesisz genitalia na krzyżu i to jest instalacja. A jak nimi poruszasz, to będzie performance".

Hm. Nijak nie mogłam znaleźć słów lepszych od tych, których się czepiał. Za tutora też oberwałam po głowie. "Czemu nie przeszkadza ci fotel albo parasol?" - spytałam, a on na to: "Nie wiem czemu, ale nie przeszkadza". Wracam potem do domu i oddaję się ulubionej ostatnio rozrywce przerabiania gazet na strzępy. Mój wzrok ląduje na takim fragmencie:

"Wysłuchanie reklamy nie jest równe wejściu na landing page i poznaniu zalet produktu. Obok odjechanego headline'u zabrakło subheadu, który komuniowałby największe korzyści. (...) Bot zarówno odgrywa rolę helpdesku, jak i pełni funkcję rozrywkową, bo można z nim porozmawiać na dowolny temat, niekonieczine związany z usługą" 

Hm.
Parasol mi nie przeszkadza.
Instalacja i performance również nie.
Bez tutora jak wiadomo żyć nie mogę ;-)

Ale z botem bym chyba sobie porozmawiała
[kimkolwiek by nie był]

Ciężko z tym językiem........................................

1 komentarz:

  1. Instalacja to dobre słowo. Ale nie oszukujmy się: instalacje robią ludzie, którzy nie mają dość talentu, by robić sztukę. A z braku dzieł sztuki prawdziwych artystów, galerie wystawiają instalacje szalbierzy :D

    OdpowiedzUsuń